Wielki Bu wielkim kłopotem Karola Nawrockiego?

Wielki Bu wielkim kłopotem Karola Nawrockiego?
Fot.YouTube/MMA-Bądźnabieżąco

Tak to już bywa w świecie pięściarstwa, że nawiązuje się znajomości z niemal każdą grupą społeczną. Jedna z nich okazała się wizerunkowym problemem Karola Nawrockiego.

Wielki Bu, czyli znajomość Karola Nawrockiego z bokserskiego ringu

Karol Nawrocki jest świeżą rewelacją Prawa i Sprawiedliwości. 41-latek został oficjalny poparty przez wymienioną partię jako kandydat w przyszłorocznych wyborach na urząd Prezydenta RP. Gdy ta informacja trafiła do przestrzeni medialnej, to najczęściej zastanawiano się… kim Karol Nawrocki właściwie jest.

Prezes IPN, były dyrektor Muzeum II Wojny Światowej i absolwent Uniwersytetu Gdańskiego miał przede wszystkim bardzo silny atut związany z pewnego rodzaju anonimowością – jego nazwisko nie zostało jeszcze splamione żadnym znaczącym politycznym oszustwem ani kompromitacją. 

Momentalnie rozpoczęło się zatem poszukiwanie wszelkich aberracji w życiorysie polityka i… odnaleziono korelację z Patrykiem Masiakiem, który szerzej znany jest jako “Wielki Bu”.

Jest to “freak fighter’ z nieskazitelnym rekordem – dotychczas wygrał wszystkie z sześciu stoczonych walk. 

Problemem może być jednak opublikowany na początku września artykuł “Rzeczpospolitej”. Wspomniany portal opisywał, że zawodnik Clout MMA “w przeszłości był skazany za porwanie, siedział w celi dla niebezpiecznych więźniów, a prokuratura wiąże go z trójmiejskim gangiem sutenerów”.

W internecie popularne stało się również zdjęcie, na którym Karol Nawrocki siedzi przy jednym stole z “Wielkim Bu”, któremu polityk wręczył podarunek. 

Kandydat na prezydenta odniósł się do tej sprawy jeszcze we wrześniu. Nie wypierał się tej znajomości. Zaznaczył jednak przy tym, iż ewentualna działalność przestępcza Masiaka nie była mu w żaden sposób znana:

Tak – znam Wielkiego Bu. Jego sprawy kryminalne poznałem z artykułu “Rzeczpospolitej”. Kilkanaście lat temu wymienialiśmy ciosy w sportowej rywalizacji – w walce bokserskiej. Mocne, ciężkie rundy z wymagającym przeciwnikiem. Gdy spotkaliśmy się na Lechii w 2024 roku, był już gwiazdą sportów walki. Gwiazdą na wolności, chłopakiem po przejściach, który rozpoczął nowe życie – tak mówił. Dlatego podczas spotkania w Warszawie wręczyłem Wielkiemu Bu “Kochanka Wielkiej Niedźwiedzicy” Sergiusza Piaseckiego, tłumacząc, że w niespokojnych czasach – tak jak Sergiusz – trzeba stać po stronie wartości. Stawać się lepszym człowiekiem. I o tych wartościach powinien mówić w swoim środowisku – czytamy w serwisie “X”.

Nie było to moje pierwsze tego typu spotkanie wokół Sergiusza Piaseckiego. Jako szeregowy pracownik IPN w latach 2009-2013, wypełniając swoje obowiązki, prowadziłem zajęcia dla skazanych, osadzonych przestępców w AŚ w Gdańsku, IPN prowadził i prowadzi takie zajęcia w wielu aresztach w całej Polsce. Przestępstwa – szczególnie wobec kobiet i dzieci – stanowczo potępiam. Swoich przeciwników z ringu cenię za podjęcie walki, nie odpowiadam jednak za ich życie pozasportowe – dodał Karol Nawrocki.

Damien Popilowski
Twórca treści

Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Patetyczny amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona niezrealizowanych projektów. Wielbiciel uderzania się po głowie. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu. Trenuje od dziesięciu lat sporty walki, więc warto korzystać z jego mózgu, póki jeszcze działa.