Quebonafide w Clout MMA? „Walka była klepnięta”

Quebonafide w Clout MMA? „Walka była klepnięta”
Fot.YouTube/PółnocPołudnie

Quebonafide stoczy w przyszłości “freakową” walkę? Tego nie da się wykluczyć, choć na ten moment więcej o angażu rapera mówi się raczej w kontekście przeszłości. Szalony Reporter poinformował, że 33-latek w pewnym momencie miał już zorganizowane starcie w federacji Clout MMA.

Quebonafide miał zawalczyć w Clout MMA. Na drodze stanęła… pandemia

We freak fightach mieliśmy już sposobność ujrzenia niemal każdego głośnego nazwiska. Zobaczyliśmy między innymi aktora Sebastiana Fabijańskiego, polityka Jasia Kapelę, piłkarza Jakuba Rzeźniczaka, kontrowersyjnych twórców internetowych, a występu nie odmówił nawet… Tomasz Hajto. Wśród całej tej ambiwalentnej mieszanki brakowało jednak zawsze jednej, głośnej, oczywistej wręcz postaci – “Quebonafide”. Jakub Grabowski przewijał się jako potencjalny kandydat wielu kart w niemal każdej “freakowej” federacji, lecz nigdy ostatecznie nie przerodziło się to w konkrety. 

Okazuje się jednak, że wiele nie brakowało. W podcaście “Szalony Tańcula” przekazano informacje, jakoby bardzo blisko pozyskania rapera było najpierw High League, a później Clout MMA:

Quebonafide miał chyba bardzo dobre relacje ze Sławkiem. Przynajmniej z High League, a później z Clout. Miał walczyć, ale chyba wybuchła Pandora. Nie wiem, czy nie ze Sławkiem Peszko. Była klepnięta, ale później się wszystko powaliło. Wiem, że też Fame się o niego starał. Sławek mówił, że Quebonafide powiedział mu, że nie chce walczyć, ale jeśli będzie miał to na pewno u Was – powiedział “Szalony Repoter”.

Warto pamiętać jedno – informacje podane przez “Szalonego Reportera” mają to do siebie, że przeważnie bywają absolutną loterią. Większość doniesień Matysiaka nie przetrwała próby czasu. Nie można jednak zupełnie wykluczyć takiego scenariusza. Wszakże sam Quebonafide niegdyś informował, że próbował swoich sił na treningach MMA.

Damian Popilowski
Twórca treści

Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat.
Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery.
Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu.

Sprawdź pozostałe aktualności