Fame MMA

Rok 2030 – Denis Załęcki zdobywa Oscara za główną rolę w filmie “Titanic 2”. Wzruszony przyznaje, że jego aktorska kariera nigdy nie nabrałaby rozpędu, gdyby nie konflikt z Amadeuszem Ferrarim na Clout MMA.

Denis Załęcki jest ostatnimi czasy mocno na cenzurowanym.

Najpierw kopnięcie w głowę, teraz cios w twarz. W przestrzeni medialnej pojawiły się doniesienia, że Natan Marcoń nie otrzymał pieniędzy za występ na ostatniej gali FAME: The Freak, Nie jest to jednak wszystko – młody zawodnik miał otrzymać kolejną propozycję walki od tej samej federacji, ale za… połowę dotychczasowej stawki. Federacja próbuje ukarać swoją gwiazdę?

Jeśli słowa „Krakena” okażą się prawdą, jest to nie lada zaskoczenie.

Kilka dni temu w przestrzeni medialnej pojawiło się nagranie, na którym widać było, że stosunki pomiędzy “Taazym” oraz Denisem Załęckim uległy znacznemu ociepleniu. Nie ma jeszcze oficjalnego stanowiska ze strony 27-latka, lecz teraz można domniemywać, skąd ten napływ sympatii ze strony Mataczyńskiego. Interpretuje on bowiem swojego niedoszłego medialnego rywala jako “słodkiego bobasa”.

Paweł “Scarface” Bomba uczynił swoje zatrzymanie sprawą medialną. 34-latek prowadził transmisję na żywo, na której uwiecznione zostało, jak odbierają go z samolotu funkcjonariusze Straży Granicznej.

Świat freak fightów od zawsze był sinusoidalny, lecz od dawna już na rynku nie było takiej dominacji jednej organizacji. Mniej lub bardziej wspomina się o tym w różnych miejscach, natomiast teraz Natan Marcoń bezpośrednio wyznał, że nie pozostało już nic poza Fame MMA, które “przejęło wszystko”.

Jeśli zamierzaliście wybrać się na galę FAME 23, musicie pamiętać o zmianie daty gali.

Norman Parke jest w federacji FAME już od wielu edycji.

Tak w każdym razie uważa sam Krzysztof “Diablo” Włodarczyk, będący dotychczas raczej oszczędny w słowach przy wypowiadaniu się na temat ostatniej sytuacji w Fame MMA. Tym razem zdobył się na również dość lapidarną wypowiedź, w której jednak bezpośrednio oskarżył federację o szukanie wymówek, aby usunąć go z karty walk.

Chcieli dobrze, a wyszło jak zwykle? Fame MMA wyciągnęło pomocną dłoń do młodego zawodnika, któremu zapewniło stypendium. Ruch ten nie spotkał się z pozytywną reakcją w przestrzeni medialnej, w której wyraźnie sugerowane jest, że federacja działa na pokaz, aby ocieplić zszargany wizerunek.

To jeszcze Fame MMA, czy już WWE? Spore oburzenie w internecie wywołał film ze spotkania Taazy’ego z Denisem Załęckim – na nagraniu pojawiło się wiele emocji, lecz zdecydowanie nie agresja, co podaje w wątpliwość napięte stosunki między tymi zawodnikami. Wygląda na to, że “konflikt” umarł, zanim zdążył zamienić się w walkę.