Bodychrist zyskał właśnie przeciwnika w FAME MMA?

W dniu dzisiejszym doszło do małej wymiany zdań pomiędzy dwoma freak fighterami. Bodychrist został zapytany o to, czy chciałby zawalczyć z Daro Lwem. Jak się okazuje, freak fighter jest zainteresowany taką walką. Co więcej, Bodychrist twierdzi, że bez problemu pokona Daro Lwa. Poznaniak jest przekonany o tym, że wygrałby z Daro Lwem już w pierwszej rundzie.

Bodychrist: Jestem w gazie i jestem gotów na walkę

Bodychrist nie ma za sobą owocnej kariery we freak fightach. Krzysztof Ciesielski może bowiem pochwalić się na dzień dzisiejszy rekordem 1-5, co nie stawia go w dobrym położeniu przed Daro Lwem. 

Co prawda Poznaniak mierzył się z takimi zawodnikami jak Nikola Milanović czy Marcin Wójcik, jednak wśród przegranych walk znajdziemy także pojedynki z Piotrem Witczakiem, znanym jako “Bonus BGC”, z którym to Bodychrist przegrał dwukrotnie.

Jedyne zwycięstwo jakie zanotował Bodychrist, miało miejsce podczas gali Elite Fighters. Jego przeciwnikiem był Patryk Śliwa, który do dnia dzisiejszego nie zanotował żadnej wygranej we freakach.

Daro Lew: Chętnie zawalczę z nim

Co ciekawe, sam Daro Lew jest bardzo chętny na taki pojedynek. Dodatkowo, Daro Lew nie wytoczył swoich standardowych dział mających na celu poniżenie przeciwnika, lecz oznaczył federację FAME MMA komunikując jednocześnie, że chętnie zawalczy z takim przeciwnikiem jak Bodychrist. 

Daro Lew doskonale wie, że Poznaniak jest bardzo łatwym przeciwnikiem, który byłby dla niego opcją na podbicie rekordu. Co więcej, Krzysztof Ciesielski wpisuje się w nowe standardy freak fightów i może zaoferować spokojną rozmowę, operując grzecznym językiem. Warto także zauważyć, że Daro Lew wydaje się również rozumieć aktualny rynek freak fightów, tak więc możemy zapomnieć o ofensywnej twarzy jednego z bardziej znanych freak fighterów, federacji FAME MMA.

Poniżej możecie zobaczyć, jak wyglądała dzisiejsza wymiana zdań na Instastories obu zawodników: