Fame MMA

Konflikt na linii Diablo – FAME MMA powraca jak bumerang.

Sylwester Wardęga postanowił na żywo skomentować wczorajszą konferencję, poprzedzającą galę FAME MMA 23.

Organizacja Fame MMA planowała zestawić legendarnego Mike'a Tysona z Tomaszem Adamkiem. Takie zestawienie miało być ukoronowaniem wydarzenia na Stadionie Narodowym.

Szalony Reporter i Arkadiusz Tańcula może nie spotkają się w najbliższym czasie w oktagonie z prowadzącymi kanał “Dwa Bieguny”, lecz nie przeszkadza im to toczyć batalii medialnej. Tym razem zarzucono TakeFunowi, jakoby ten zapłacił swojemu trenerowi pieniędzy.

Polsat Sport swoje, politycy swoje, sportowcy swoje, Fame MMA swoje. Organizacja się nie poddaje – właśnie ogłoszono datę pierwszej konferencji prasowej, na której poznamy pełną kartę walk zbliżającego się wydarzenia Fame MMA 23.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński stanął wyjątkowo ramię w ramię z premierem Donaldem Tuskiem, a potrzebne do tego były… freak fighty. Przynajmniej wreszcie się na coś przydały?

Temat długów FAME MMA ciągnie się za federacją już jakiś czas.

Fame MMA nie zamierza pozostawiać bez odpowiedzi pojawiających się w przestrzeni medialnej insynuacji. Tym razem kością niezgody okazał się Stadion Narodowy.

Marcin Gortat nie przepada za freak fightami do tego stopnia, że nabył umiejętność teleportacji. Trzeba to uszanować, bowiem nie każdy sięga po nadludzkie umiejętności, aby dotrzymać słowa.

Wronek zmierzy się z Gawronkiem na gali Fame MMA 23, która odbędzie się w Łodzi. Oby było to starcie lepsze, niż wygląda na papierze.

Największa freakowa federacja w Polsce nie zdołała spłacić gali zorganizowanej na Stadionie Narodowym? Zawodnicy wspominają o opóźnieniach w wypłatach? Firma nie trafiła z inwestycjami? Możliwość bankructwa do końca roku? W internecie pojawiają się szczątkowe informacje, które w połączeniu zwiastują ogromne problemy organizacji Fame MMA.

KSW wykorzystuje każdą okazję, aby dokopać “leżącemu”. Pierwszy duży kryzys w świecie freak fightów to najwyraźniej długo wyczekiwany moment przez sportową organizację, która latami próbowała udawać, że Fame MMA nie istnieje. Tym razem głos zabrał dyrektor sportowy Wojsław Rysiewski, który podzielił się swoimi wątpliwościami.