Fame MMA przejdzie rewolucję. „Ostatnia gala w takim wydaniu” 5 grudnia, 2024 | Damien Popilowski Fot.YouTube/FameMMA To koniec takiego Fame MMA, jakie znaliśmy do tej pory. Organizacja zaplanowała transformację, która została zapowiedziana przez Huberta Mściwujewskiego podczas ostatniego programu. Fame MMA szykuje adekwatną odpowiedź na zmieniający się rynek? Fame MMA przechodziło na przestrzeni lat znaczące zmiany. Przypomnijmy, że początki tej federacji zwiastowały raczej efemeryczny, sezonowy projekt, niż pierwsze kroki przyszłego giganta. Mieliśmy walkę rycerzy podczas pierwszych edycji, konferensjera z kartonem na głowie, złamaną nogę w oktagonie i mnóstwo innych czynników, które w połączeniu sprawiały, że oglądaliśmy raczej amatorskie widowisko. Niemal wszyscy “freakowi” zawodnicy zdążyli już jednak dojrzeć i rozwinąć się sportowo, a razem z nimi progres notowała sama marka, która w pewnym momencie – niezależnie od tego, czy ktoś potrafi to przyznać – stała się realną konkurencją nawet dla KSW, czego finałowym dowodem mogła być gala zorganizowana na Stadionie Narodowym. Inną sprawą jest to, że została zorganizowana już nieco ponad dwa lata po szczytowym momencie tej branży. “Freak fighty” zaczęły w pewnym momencie cierpieć na stagnację – wszędzie widzieliśmy te same twarze, powtarzalne pomysły, każdy już zmierzył się z każdym, wszelkie granice zostały dawno przekroczone, zatem w pewnym momencie produkt zwyczajnie przestał być atrakcyjny. Nie pomogło, że zawodnicy przyzwyczaili się do kosmicznych stawek. Nie pomogło, że wiele biznesowych decyzji okazało się błędnych. Nie pomogła akcja serwisu Polsat News, który rozpoczął wielką kampanię, pytając osoby pełniące ważne urzędy państwowe, czy zajmą się uregulowaniem branży “freak fightów”. Nie pomogła ogromna krytyka połączona ze znużeniem. Cała branża wyraźnie potrzebuje wielkiego resetu i organizacja Fame MMA poczyniła już ku temu pierwsze kroki. 7 grudnia obecnego roku odbędzie się gala Fame MMA 23. Wydarzenie rozpocznie się w łódzkiej Atlas Arenie o godzinie 20:00. Ujrzymy tam zawodników takich jak między innymi Amadeusz „Ferrari” Roślik, Alan Kwieciński, Kamil „Taazy” Mataczyński„AJ”, Lexy Chaplin, Norman Parke i wielu innych – pełna karta walk znajduje się tutaj. Wiemy już oficjalnie, że będzie to ostatnie wydarzenie zorganizowane w dotychczasowym stylu. Informację podał Hubert Mściwujewski przed rozpoczęciem programu “Fame 23 Cage”: – Coś zupełnie innego, coś nowego. Czegoś takiego jeszcze nie było. Od nowego roku wjeżdżamy, jest upgrade, także czekajcie, bo są naprawdę fajne nowe pomysły – powiedział. Damien Popilowski Twórca treści Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Patetyczny amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona niezrealizowanych projektów. Wielbiciel uderzania się po głowie. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu. Trenuje od dziesięciu lat sporty walki, więc warto korzystać z jego mózgu, póki jeszcze działa. vRinge - Fame MMA - Fame MMA przejdzie rewolucję. „Ostatnia gala w takim wydaniu”