Spór o pieniądze. Zawodnik Fame MMA nie zapłacił trenerowi?

Spór o pieniądze. Zawodnik Fame MMA nie zapłacił trenerowi?
Fot.YouTube/SzalonyTańcula

Szalony Reporter i Arkadiusz Tańcula może nie spotkają się w najbliższym czasie w oktagonie z prowadzącymi kanał “Dwa Bieguny”, lecz nie przeszkadza im to toczyć batalii medialnej. Tym razem zarzucono TakeFunowi, jakoby ten zapłacił swojemu trenerowi pieniędzy.

Prawdziwy konflikt, zwykła plotka, czy zwiastun walki na Fame MMA?

Zacząć trzeba od tego, że informację przekazał “Szalony Reporter”, a zatem chodzące tornado niesprawdzonych informacji. Po drugiej stronie “stołu” siedzi jednak “TakeFun”, czyli dość populistyczny twórca internetowy, który nierzadko w sposób wymuszony i zauważalny unika wszelkich skaz na wizerunku. Kością niezgody okazał się trener z klubu Puncher Wrocław. Tomasz Matysiak oznajmił, że prowadzący podcast “Dwa Bieguny” nie zapłacił swojemu trenerowi pełnej kwoty, na którą się z nim umówił:

Filipka trener powiedział, że TakeFun zachował się fraj**sko. Ustalili podobno stawkę, ale ten nie wiedział, że będą podatki. (…) Była dogadana stawka, po czym TakeFun powiedział, że on nie wiedział, że mu tyle zostanie i nie zapłacił trenerowi tyle, na ile się umówili, dlatego trener nie chce go widzieć na oczy. Pieniądze chyba trzeba oddawać, powiedział bankrut – stwierdził samoświadomie.

Do całej sprawy odniósł się “Filipek”. Zawodnik Fame MMA zajął przeciwne stanowisko, zarzucając swojemu medialnemu antagoniście, że znów puścił w obieg fałszywą informację. 

Takefun nie jest złodziejem. Zapłacił pieniądze. Właśnie o to Tomasz chodzi – pomawiasz kogoś, a nie znasz sytuacji, znasz strzępy. Jaki poważny człowiek tak robi? Siedzisz na tej kanapie i nie bierzesz odpowiedzialności, bo to „program rozrywkowy” – napisał.

Został nagrany również filmik przez jednego z trenerów wspomnianego klubu, ale “Szalony Reporter” wówczas sprostował, że chodzi o inną osobę. 

Nie ma zatem – póki co – klarownego dowodu, która strona ma rację. Nie można wykluczyć, że jest to próba wymuszenia walki ze strony Arkadiusza Tańculi i Matysiaka.

Damien Popilowski
Twórca treści

Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Patetyczny amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona niezrealizowanych projektów. Wielbiciel uderzania się po głowie. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu. Trenuje od dziesięciu lat sporty walki, więc warto korzystać z jego mózgu, póki jeszcze działa.