Wojsław Rysiewski odpowiada na zarzuty sędziego Jarosza 28 maja, 2025 | 29 maja 2025 |Marcin Komorowski Fot. Youtube.com W polskim świecie sportów walki znów zawrzało. Sędzia Piotr Jarosz, który jeszcze do niedawna pełnił funkcję jednego z czołowych arbitrów w organizacji KSW, publicznie wypowiedział się na temat kulis rozstania z największą federacją MMA w Polsce. Jego słowa nie pozostały bez odpowiedzi – głos zabrał sam dyrektor sportowy KSW, Wojsław Rysiewski. Wojsław Rysiewski: „Brakuje konkretów” W rozmowie z „Szalonym Reporterem” Piotr Jarosz stwierdził, że granica między organizatorem a sędzią została przekroczona. Jak sam zaznaczył: Ta niezależność sędziowska została tutaj złamana przez organizatora. To mocne słowa, które szybko rozprzestrzeniły się w mediach społecznościowych i środowisku MMA. Wypowiedź Jarosza odebrano jako oskarżenie pod adresem władz KSW o wywieranie nieformalnego wpływu na decyzje arbitrów podczas gal. Na te zarzuty odpowiedział Wojsław Rysiewski w programie „Klatka po klatce”. Dyrektor sportowy nie krył zaskoczenia i podkreślił, że nie bardzo wie, do czego dokładnie miałby się odnieść: Zastanawiam się, o co konkretnie chodzi… Wydaje mi się, że rozmawialiśmy o tej sprawie już kilkukrotnie. Według Rysiewskiego decyzję o zakończeniu współpracy z Jaroszem podjął główny sędzia KSW – Tomasz Bronder. Sam Wojsław Rysiewski zasugerował, że podobne mechanizmy funkcjonują w całym świecie MMA – zarówno organizatorzy, jak i sędziowie mają prawo decydować, z kim chcą współpracować. Sprawdź także nasz felieton: Czy KSW 106 było najgorszą galą tego roku? Czy w KSW wywiera się presję na sędziów? W rozmowie pojawił się również temat rzekomego wywierania presji na arbitrów, by ci faworyzowali medialne gwiazdy federacji. Wojsław Rysiewski nie zaprzeczył, że organizacja oczekuje wysokich standardów: Tak, wywieramy presję na sędziów, żeby wykonywali swoją pracę jak najlepiej. Sędziowie, którzy sobie z tym nie radzą, wypadają. Porównał sytuację do praktyk znanych z UFC, gdzie Dana White wielokrotnie publicznie krytykował arbitrów, a nawet do federacji ACA, w której zdarzało się zmieniać wyniki walk. Wojsław Rysiewski podkreślił jednak, że w KSW do tak drastycznych sytuacji nie dochodzi. Na koniec rozmowy dyrektor sportowy KSW wyraził gotowość do publicznej dyskusji z Piotrem Jaroszem – o ile padną konkretne zarzuty: Jeżeli są jakieś mankamenty, to jako organizator mam prawo o tym mówić. Również chętnie odniosę się do wszystkich zarzutów dotyczących funkcjonowania KSW. Choć emocje wokół tej wymiany zdań wciąż nie opadły, na razie brak jest jednoznacznych dowodów potwierdzających słowa Jarosza. Jedno jest pewne – w polskim MMA nie brakuje kontrowersji, a przejrzystość w relacjach między organizatorami a sędziami staje się tematem coraz częściej poruszanym nie tylko przez zawodników, ale i samych arbitrów. Czy ta sprawa znajdzie swój finał? Czas pokaże. Marcin Komorowski Twórca treści Doświadczenie zbierał między innymi w redakcji mma.info.pl, pełniąc rolę redaktora naczelnego. Od początku swojej kariery związany z dziennikarstwem sportowym. Baczny kibic KSW od pierwszej gali, nie omieszka też śledzić świata freak fightów. Chętnie śledzi gale na żywo z perspektywy trybun. vRinge - MMA - Wojsław Rysiewski odpowiada na zarzuty sędziego Jarosza Sprawdź pozostałe aktualności