Usman i Covington już nie są zawodnikami, z nimi koniec — Garry

Czołowy irlandzki półśredni UFC Ian Garry (15-1), w przededniu walki z Brazylijczykiem Carlosem Pratesem, która będzie głównym wydarzeniem gali organizacji 27 kwietnia w Kansas City (USA), wypowiedział się na temat zmiany pokoleniowej w federacji.

Ian Garry ostrzega – teraz liczy się nowe pokolenie

Zdaniem Iana czas niedawnych gwiazd, takich jak byli mistrzowie Kamaru Usman i Leon Edwards, a także wielokrotny pretendent Colby Covington, dobiegł końca, niezależnie od tego, jak bardzo próbują temu zaprzeczyć.

— Odchodzimy od starego i wchodzimy w nowe — filozofował ostatnio Garry. — Pozbywamy się tych ludzi, którzy po prostu próbują utrzymać się na powierzchni, jak Kamaru (Usman) i Colby (Covington), którzy starają się być na czasie przez podcasty i obrażanie Paddy'ego Pimbletta. Tylko tym się teraz zajmują. Nie chcą walczyć. Oni już nie są zawodnikami. Z nimi koniec.

— Są jeszcze tacy jak Leon (Edwards) — i cholernie nieprzyjemnie mi to mówić — oraz Gilbert (Burns), którzy ostatnio nie odnosili pozytywnych wyników. A obok tego mamy młodych, głodnych zabójców, którzy nadchodzą — kontynuował Ian. — Takich jak ja, Prates, (Michael) Morales, Sean Brady, Shavkat (Rakhmonov), Jack (Della Maddalena). I właśnie w nich widać przyszłość dywizji półśredniej na następne dziesięć lat, bo ci goście będą tu na długo. Wszyscy mają talent we wszystkim.

Ian Garry zamierza pokonać Chimaeva i zdobyć drugi tytuł. Przeczytaj wypowiedź zawodnika.