Największa walka w historii KSW? Szpilka wraca w kwietniu!

Największa walka w historii KSW? Szpilka wraca w kwietniu!
Fot.YouTube/WojewódzkiKędzierski

Artur Szpilka powróci do oktagonu KSW w kwietniu. Jego przeciwnikiem zostanie “upragniony” Krzysztof Włodarczyk?

Artur Szpilka rozwiąże dawny spór?

Artur Szpilka ma za sobą bogatą i już zakończoną karierę pięściarską. 35-latek odnalazł drugie życie w MMA, a jego dotychczasowa przygoda z KSW należy raczej do udanych. Zanotował dotychczas w nowej dla siebie formule cztery pojedynki, z czego trzy razy zwyciężył, natomiast raz musiał uznać wyższość rywala. Wspomniana porażka nadeszła w ostatnim pojedynku z Arturem Wrzoskiem, który “Szpila” przegrał w kilkanaście sekund przez nokaut. Nie można jednak odmówić byłemu bokserowi tego, iż wszedł w tę potyczkę z impetem, agresją oraz wysoko podniesioną głową. 

Styl bycia oraz medialna pozycja Artura Szpilki wciąż predysponuje go do głośnych zestawień. Takim niewątpliwie mogłoby być potencjalne starcie z… Krzysztofem “Diablo” Włodarczykiem, o czym wspomina się już zresztą od lat. Włodarczyk ma za sobą dość… specyficzny okres. Zaczęło się od tego, że do skutku nie doszła jego walka z Arkadiuszem Tańculą na FAME 19, z której się zwyczajnie wycofał – wspominało się, iż pięściarz nie radził sobie zbyt dobrze na treningach MMA.

Fiasko nadeszło również przy okazji walki z Amadeuszem Ferrarim, a ostatecznie nie udało się nawet z Jarosławem Jarząbkowskim, czyli “pashaBicepsem”. Najpierw Włodarczyk poinformował o kontuzji, na skutek której formuła walki miała zostać zmieniona. Później dodatkowo nie pojawił się na konferencji, czym uraził już federację Fame MMA na tyle, że ta odwołała pojedynek, a sam zawodnik został bez wypłaty.

Wiemy już zatem, że nie jest łatwo doprowadzić do walki Krzysztofa Włodarczyka. Ma tego świadomość również Martin Lewandowski, który w wywiadzie na kanale „Klatka po Klatce” zdradził, że oferta została złożona:

Jeżeli teraz się nie odezwie, to już zapomnimy i żadnej oferty nie zaproponuję. Brak decyzyjności jest dla mnie kompletnie niezrozumiały. Mam świadomość, że nikt nie jest w stanie mu dać większych pieniędzy. Daję mu pieniądze, na które on nie zasłużył. Ja mówię: „Wiem, że nie jesteś tyle wart, ale w walce ze Szpilką będziesz”. Ja już się nie nastawiam, czekam na jego kontakt – oznajmił.

W międzyczasie medialnie aktywował się również wspomniany Artur Szpilka. Zdradził, że jego kolejna walka odbędzie się w kwietniu, co może stanowić pewien rodzaj odniesienia do wypowiedzi Lewandowskiego:

Damian Popilowski
Twórca treści

Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat.
Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery.
Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu.

Sprawdź pozostałe aktualności