Minister Sportu zabrania gal freakowych na PGE Narodowym

Stało się. Minister Sportu zabrał głos w kontekście organizacji gal freak fightowych, na terenie PGE Narodowego. Tym samym zapowiada się, że gala FAME MMA była pierwszą i ostatnią, jeśli chodzi o gale freak fightowe, które odbyły się na PGE Narodowym. Jak przekonuje Sławomir Nitras, PGE Narodowy to „świętość”, tak więc nie ma tam miejsca na wydarzenia o takim charakterze

Czy Minister Sportu faktycznie może zakazać takich wydarzeń?

Niestety tak. Skutkiem tego, jego słowa są jak najbardziej wiążące. Tym bardziej w momencie, w którym Sławomir Nitras przekonuje wszystkich, że freak fight to nie jest sport, ani żadna uczciwa rywalizacja.

Co więcej, w jego opinii osoby występujące we freak fightach nie mogą stanowić wzoru dla młodego pokolenia. Dlatego też, podjął on decyzję o tym, aby zakazać gal pokroju freak fightowych, na terenie stadionu narodowego.

Co ciekawe, Sławomir Nitras przyznał, że gdy dowiedział się o tym, czym zajmuje się gala FAME, powziął sobie kwestie tego, aby była to ostatnia gala tego typu, na PGE Narodowym.

Co z federacją KSW i jej podobnymi?

Minister Sportu w ciekawych słowach zdefiniował, co nie może pojawiać się na PGE Narodowym. Wiadomym jest, że federacja KSW i jej podobne (takie jak FEN), są realizowane w ramach konkretnych dyscyplin sportowych. Jednakże, podobnie jak federacje freak fightowe, które mają swoich sędziów, a walki toczą się na zasadach ogólnie przyjętych dyscyplin, takich jak boks, K-1, czy MMA. Natomiast Minister Sportu powiedział wprost: „Stadion Narodowy to jest miejsce święte. A nie miejsce, w którym jeden człowiek rozbija nos kolanem drugiemu człowiekowi”.

Skutkiem tego, jego słowa powinny odnosić się zarówno do gal freak fightowych, jak i do gal sportowych, które dotyczą przecież tych samych dyscyplin. Co ciekawe, sportowcy którzy brali udział w KSW czy nawet UFC, również występują w federacjach takich właśnie, jak FAME.