Mariusz Pudzianowski jednak nie dla Fame MMA? Zawodnik zabrał głos

Mariusz Pudzianowski jednak nie dla Fame MMA? Zawodnik zabrał głos
Fot.YouTube/KSW

To by nic nie dało. KSW mogło się starać o zatrzymanie Mariusza Pudzianowskiego, ale to nie dałoby nic… a może jednak?

Mariusz Pudzianowski jeszcze nie w Fame MMA?

Mariusz Pudzianowski ma za sobą bardzo udaną karierę strongmana oraz pomyślne przekonwertowanie swojego życia na sporty walki. Początkiem jego działalności w KSW był 11 grudnia 2009 roku, kiedy to w warszawskim Torwarze odbyła się gala KSW 12.

Walką wieczoru było absolutne widowisko, sensacja oraz świeżość – najsilniejszy człowiek na świecie miał skrzyżować rękawice z Marcinem Najmanem. “Pudzian” pozwolił w tym starciu na kilka sekund życia swojemu przeciwnikowi, a później rzucił się na niego z szalonymi kopnięciami.

W tle rozległo się legendarne: “kłopoty, kłopoty Najmana”. Okrzyk komentatora był porównywalny w swojej ekscytacji do aplauzu na trybunach, gdy ludzie dosłownie wstawali z miejsc, aby lepiej zobaczyć wybuch złości Mariusza Pudzianowskiego. “El Testosteron” zaczął walczyć nie o zwycięstwo, tylko o przetrwanie. Sędzia w pewnym momencie przerwał jego tortury.

“Pudzian” zaczął od freak fightu, lecz później stał się regularnym, pełnoprawnym zawodnikiem, który przez lata toczył mniej lub bardziej sportowe pojedynki. Teraz, w wieku 47-lat, wrócić ma do korzeni. Kilka dni temu portal “WP Sportowe Fakty” poinformował, że mogło dojść do finalizacji transferu Pudzianowskiego do Fame MMA. Nie zaprzeczył temu nawet Wojsław Rysiewski, dyrektor sportowy KSW.

Coś zatem jest lub było na rzeczy. Przestrzeń medialna zawrzała, a najczęściej pojawiała się krytyka względem 47-latka, który zarzekał się uprzednio, iż do freak fightowego świata nie trafi.

Wygląda na to, że nadal ma wątpliwości, natomiast cała sprawa może jeszcze nie być przesądzona. “Pudzian” opublikował w swoich mediach społecznościowych następujący komunikat:

Nic nie powiedziałem odnośnie pewnej sprawy! Patrząc na to, co się pisze i tak dalej, teraz widzę, ile jest… – czytamy.

Ile jest kogo, czego? Tego nie wiemy. Być może Mariusz Pudzianowski widzi, ilu teraz jest “prawdziwych kibiców”? Być może widzi, ile zer może otrzymać na kontrakcie w Fame MMA? Można się zastanawiać, lecz to i tak by nic nie dało. Nie dałoby nic…

Jeżeli jednak ktoś jeszcze rozważa, o co mogło chodzić byłemu strongmanowi, to mamy złą wiadomość – okazuje się, że mądremu tłumaczyć nie musi, a głupi i tak nie zrozumie:

Damian Popilowski
Twórca treści

Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat. Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu.

Sprawdź pozostałe aktualności