Khalidov: Jestem spełniony. Nie ma lepszego momentu na odejście 23 listopada, 2024 | 17 lutego 2025 |Damian Popilowski Fot.YouTube/Koloseum Co dalej z Mamedem Khalidovem? Legenda KSW zakończy karierę, czy dane nam będzie jeszcze zobaczyć jej magię w oktagonie? Wygląda na to, że ostatnie zwycięstwo przybliżyło 44-latka do decyzji o zamienieniu brutalnego oktagonu na wygodny fotel. Mamed Khalidov to już definitywnie zakończona historia? Mamed Khalidov spędził w mieszanych sztukach walki już… 20 lat. Reprezentując klub Arrachion MMA Olsztyn, zdobył w 2004 roku pierwsze, międzynarodowe mistrzostwo Polski w MMA w kategoriach do 85 i 90 kg. Trzy lata później trafił do KSW, czyli organizacji, która wówczas jeszcze nawet nie przypominała obecnej potęgi, obchodzącej niedawno jubileuszowe wydarzenie XTB KSW 100. Dalsza historia Khalidova jest znana – zawodnik urodzony w Czeczenii ma dziś na koncie łącznie 48 stoczonych pojedynków, z czego aż 38 razy zwyciężył, dwa razy zremisował i osiem razy przegrał. Ostatnio 44-latek wrócił do oktagonu w ramach wspomnianego już wydarzenia. Zmierzył się w walce wieczoru z uprzednio niepokonanym Adrianem Bartosińskim i niespodziewanie poddał go w drugiej rundzie, psując zapewne kupony wielu kibicom. Czy to była ostatnia walka w karierze weterana KSW? Nie da się tego wykluczyć, a on sam kolejnymi deklaracjami zdaje się komunikować, że jest bardzo blisko tej ostatecznej decyzji: – Jestem spełniony. Nie ma chyba lepszego momentu, żeby odejść, postawić kropkę. Bardzo mi zależało, żeby to był najlepszy zawodnik i dali mi takiego zawodnika niepokonanego. Wychodziłem zdeterminowany, żeby wygrać. Nie wiem, czy to była moja ostatnia walka. Jeżeli znowu będzie ten zew w środku, poczuję, że chcę, poczuję, że kibice chcą, to może jeszcze stoczę jedną, dwie walki – powiedział dla magazynu “Koloseum”. Damian Popilowski Twórca treści Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat. Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu. vRinge - KSW - Khalidov: Jestem spełniony. Nie ma lepszego momentu na odejście Sprawdź pozostałe aktualności