Łukasz “Goat” Parobiec z 10 zwycięstwem w Gromdzie

Łukasz “Goat” Parobiec z 10 zwycięstwem w Gromdzie
fot. YouTube

Jeden z najpopularniejszych “bijoków”, Łukasz “Goat” Parobiec odnotował 10, jubileuszowe, zwycięstwo w ringu Gromdy. W trakcie gali Gromda 18 stanął naprzeciw Marcina Wasilewskiego. Walka skończyła się w czwartej rundzie gdy “Goat” posłał Wasilewskiego poza ring. 

Łukasz “Goat” Parobiec zatrzymuje “Wasyla” w 4 rundzie

Doświadczony weteran walk na gołe pięści, Parobiec (10 – 4) zmierzył się ze znacznie mniej doświadczonym Wasilewskim (3 – 2) w ramach “superfight” uatrakcyjniającego galę w Pionkach. 

 Walka zaczęła się od dynamicznych wymian ciosów, w których to Parobiec narzucał tempo i wywierał presję na rywala. Wasilewski starał się spowolnić “Goata” podejmując próby uniknięcia większości wymian. 

W drugiej odsłonie Parobiec częściej atakował prawą ręką, szukając okazji do znokautowania Wasilewskiego. “Wasyl” przyjął defensywną postawę czając się na sposobność do kontrataku. Dynamiczne tempo pojedynku dało się we znaki starszemu Parobcowi, po którym było widać pierwsze oznaki zmęczenia. 

W trzeciej rundzie Parobcowi udało zapędzić się “Wasyla” do narożnika, gdzie wymierzał mu sierpy. Wasilewski nie pozostawał dłużny i również trafiał bardziej doświadczonego “bijoka”. Na tym etapie walki widać było, że obaj są już zmęczeni. 

Czwarta odsłona rozpoczęła się od brutalnych wymian, po których było widać iż obaj przestali kalkulować i postawili na totalne wyniszczenie przeciwnika. Parobiec zapędził Wasilewskiego pod liny, gdzie trafił go podbródkowym. Impet uderzenia był na tyle duży, że “Wasyl” wypadł między linami poza ring i już do niego nie wrócił. W ten niezwykle widowiskowy sposób “Goat” zapewnił sobie 10 zwycięstwo w ringu Gromdy. 

Najlepsze akcje z gali Gromda 18 obejrzycie w poniższym materiale wideo:

Jacek Okniński
Twórca treści

Fan grapplingowego aspektu MMA, a zwłaszcza dziwnych akcji zapożyczonych z Catch as Catch Wrestlingu. To wszystko okraszone ciężką, metalową muzą, zimnym piwem i oprawą godną serii anime.

Wspomniane zamiłowanie do grapplingu wykracza poza bierne oglądanie akcji na ekranie. Trenuję BJJ, zarówno Gi jak i No Gi, nie odmawiając sobie startów w zawodach. Medalista imprez spod szyldu ADCC oraz SOLT.

Sprawdź pozostałe aktualności