Kubańczyk: Cały czas były jakieś młyny

Kubańczyk: Cały czas były jakieś młyny
Fot. Youtube

Kubańczyk w pewnym momencie był wizytówką federacji FAME MMA. Niestety, problemy wokół federacji sprawiły, że Kubańczyk odsunął się od freak fightów na stałe. Na dzień dzisiejszy, Kubańczyk skupia się na swojej muzyce, która jest dla niego priorytetem. Oprócz tego, prowadzi różne biznesy około muzyczne. Były freak fighter w ostatnim wywiadzie został zapytany o to, jaką ma optykę na aktualny świat freak fightów w Polsce. Sprawdźcie jego słowa.

Kubańczyk: Najgorsze są ustawiane konflikty

Jak przekazuje Jakub Flas, aktualny świat freak fightów jest bardzo zawiły. Najbardziej denerwują go ustawiane konflikty, które według niego, są zmorą wszystkich federacji freak fightowych. Co prawda podczas wywiadu pada stwierdzenie, że za czasów Kubańczyka takie „ustawki” również miały miejsce. Jak jednak przekonuje sam Jakub Flas, sytuacja Dawida Malczyńskiego i Tomka Olejnika była jednorazowa, która potem zaczęła się tylko pogłębiać w świecie freak fightów.

Kolejnym problemem który wymienia Kubańczyk w świecie freak fightów, jest przemiał tych samych zawodników. Według artysty i byłego freak fightera osoby, które od wielu lat funkcjonują w tym świecie, nie są już takie śmieszne. Jak dodaje, wielu zawodników freakowych na siłę tworzy kontrowersje, które nie zawsze idą w parze z dobrym odbiorem przez widzów. Dodatkowo, brakuje świeżych twarzy, które byłyby w stanie wnieść nową jakość do świata freak fightów.

Kubańczyk przekonuje, że tendencja na walki w najbliższej przyszłości będzie mocno spadkowa. Według niego, freak fighty aktualnie mają swój pik oglądalności i zainteresowania, jednak w najbliższym czasie rynek czeka bardzo spory regres.

Na pytanie czy mógłby wrócić do oktagonu stwierdził bez wahania, że nawet zaraz. Jak dodaje, pomimo tras koncernowych i napiętego grafiku, cały czas stara się być w rytmie treningowym, dla samego siebie.

Czy więc jest to informacja, która ma zachęcić federacje freak fightowe do współpracy? Trudno to jednoznacznie określić. Jak przekonuje Jakub Flas, żyje mu się bardzo dobrze pod względem finansowym, tak więc walki freak fightowe nie muszą uzupełniać jego budżetu. Muzyk nawet pomimo zmniejszenia ilości koncertów w skali rocznej, jest w stanie wyrównać sobie dochód aktualnymi cenami biletów na swoje koncerty.

Poniżej możecie zobaczyć całą rozmowę z Kubańczykiem:

Marcin Komorowski
Twórca treści

Fanatyk MMA i freak fightów. Z federacją KSW od gali KSW 12, czyli od 2019 roku. Z FAME MMA od 1 edycji, która miała miejsce w 2018 roku.