Fame 23 CAGE to niewypał? Ogromna krytyka internautów

Fame 23 CAGE to niewypał? Ogromna krytyka internautów
Fot.YouTube/FameMMA

Jeżeli Fame MMA zamierzało udowodnić, że formuła “freak fightów” jeszcze się nie wyczerpała, to nie obrało właściwego kierunku. Większość ostatnich ruchów federacji spotkało się ze znaczną krytyką. Podobnie odebrany okazał się program “Fame 23 Cage”.

Fame 23 – monotonna droga do grudniowej gali

Organizacja Fame MMA już od wielu miesięcy boryka się z ogromnymi problemami. Regres pod każdym względem zanotowała cała branża “freak fightów”, lecz nie da się ukryć, że to właśnie “Fame” jest wizytówką tego rodzaju rozrywki w Polsce i największą, najdłużej funkcjonującą federacją. 

Kłopotów jest mnóstwo – akcja zaaranżowana przez serwis Polsat News, przestarzałe formaty, wiążący się z tym spadek zainteresowania, powtarzające się na każdej karcie walk te same twarze, problemy finansowe i opóźnienia w wypłatach dla zawodników, a przede wszystkim… niepewna przyszłość.

Ciężko antycypować, jak będzie wyglądała branża, gdy zostanie zupełnie już pozbawiona największego dotychczas “wabika”, czyli kosmicznych wypłat, które skłaniały niemal każdego do spróbowania swoich sił w takiej inicjatywie. 

Ostatni program “FAME 23 CAGE: Ferrari, Sequento, Lizi, Muradov” był w zasadzie odzwierciedleniem wszystkiego, co ostatnio dręczy branżę. 

Powtarzalny już Amadeusz Ferrari, dosyć sztampowy “Sequento”, niewiele tego dnia wnosząca “Lizi” i – tutaj pozytywne zaskoczenie – Makhmud Muradov, który jako jedyny został doceniony przez internautów za towarzyskie, niewymuszone podejście.

Poza tym, w przestrzeni medialnej możemy natknąć się na następujące komentarze:

Fame mma się kończy. Gdyby nie Taazy, to bym nie wiedział, że w ogóle robią galę – czytamy.

Czasy, kiedy ferrari wzbudzał jakiekolwiek zainteresowanie i zasługiwał na main eventy skończyły się po walce z Tańculą. Jestem pewny, że większą oglądalność miałby F2F Szewcu – Krycha albo bracia neffati vs warjat radek – napisano.

Po co zapraszać taką Lizi? Zmarnowane miejsce na krześle, zero ciekawych gadek, zero beczki, nudna typiara odpowiadająca maks jednym zdaniem – czytamy.

Zaczynają być nudne już te akcje, format się wyczerpuje, powinnni właściciele fame mma ogarnąć jakiś pomysł na promocję, bo ten format naprawdę źle już idzie – skomentowano.

Damien Popilowski
Twórca treści

Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Patetyczny amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona niezrealizowanych projektów. Wielbiciel uderzania się po głowie. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu. Trenuje od dziesięciu lat sporty walki, więc warto korzystać z jego mózgu, póki jeszcze działa.