Fame MMA próbowało na siłę pozbyć się Diablo? 20 października, 2024 |Damian Popilowski Fot. YouTube/FameMMA Tak w każdym razie uważa sam Krzysztof “Diablo” Włodarczyk, będący do tej pory raczej oszczędny w słowach przy wypowiadaniu się na temat ostatniej sytuacji w Fame MMA. Tym razem zdobył się na również dość lapidarną wypowiedź, w której jednak bezpośrednio oskarżył federację o szukanie wymówek, aby usunąć go z karty walk. Fame MMA usunęło Diablo ze Stadionu Narodowego. Słusznie? Krzysztof “Diablo” Włodarczyk jest uznanym polskim pięściarzem, który – nie ma co ukrywać – już od dawna znajduje się po “drugiej stronie rzeki”. 43-latek zadebiutował na zawodowym ringu w 2000 roku i od tamtej pory stoczył 70 pojedynków, z których wygrał 65. Jego postać jest już jednak łączona przeważnie tylko ze światem freak fightów, w którym ten nie ma najlepszej opinii. Zaczęło się od tego, że do skutku nie doszła jego walka z Arkadiuszem Tańculą na FAME 19. Włodarczyk wówczas się wycofał, a za kulisami przytaczano jako powód informację, że nie radził sobie zbyt dobrze na treningach MMA. Później nie udało się również doprowadzić do jego potyczki z Amadeuszem Ferrarim – powodem fiaska była zmiana lokalizacji i organizacyjne przetasowania. Wydawało się, że po tych wszystkich zakrętach wreszcie uda się naprawić sytuację, gdy oficjalnie ogłoszono, że Włodarczyk zmierzy się na FAME 22 z Jarosławem Jarząbkowskim, szerzej znanym jako “pashaBiceps”. Anturaż Stadionu Narodowego nie odczarował jednak złej aury. Tym razem “Diablo” poinformował o kontuzji, wskutek której nastąpić miała konieczność zmiany formuły i walki w butach. Zestawienie próbowano ratować, ale czarę goryczy przelała absencja uznanego pięściarza na konferencji przed galą. Właściciele Fame MMA zdecydowali się wtedy na usunięcie zawodnika z federacji: – Z inicjatywy prezesa Rafała Pasternaka władze FAME podjęły decyzję o usunięciu z federacji Krzysztofa “Diablo” Włodarczyka. Nieobecność zawodnika podczas konferencji świadczy o braku szacunku dla kibiców, rywala, wszystkich pozostałych zawodniczek i zawodników. W naszej federacji nie ma równych i równiejszych. Podjęcie tej decyzji nie było dla nas łatwe, ale zawsze będziemy stali po stronie tych, dzięki którym już za 4 dni zorganizujemy największą galę freak-fightową w historii – naszych kibiców – napisano w oświadczeniu. Z inicjatywy prezesa Rafała Pasternaka władze FAME podjęły decyzję o usunięciu z federacji Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka.Nieobecność zawodnika podczas konferencji świadczy o braku szacunku dla kibiców, rywala, wszystkich pozostałych zawodniczek i zawodników. Dla nas…— FAME MMA (@famemmatv) August 28, 2024 Teraz Włodarczyk wrócił do wyżej opisanej sytuacji w wywiadzie dla kanału “TV Reklama”. 43-latek nie zgodził się ze stanowiskiem federacji Fame MMA, sugerując, że szukano wymówki, aby się go pozbyć z karty walk: – Nie jesteśmy dziećmi, żeby kogoś karać. Mogliśmy nałożyć jakąś grzywnę, o tak bym powiedział. Ja myślę, że to była jakaś wymówka i tyle. Nie chcę mi się tego komentować, było minęło. Następny raz będziemy inaczej rozmawiać, jeśli w ogóle będzie jakikolwiek następny raz. Teraz koncentruję się na utrzymaniu dobrej formy – oznajmił. Niektórym może wydawać się, że “Diablo” na dobre został przekreślony z freakowego świata, lecz warto pamiętać, że ten próżni nie znosi i wielokrotnie byliśmy świadkami powrotu zawodników, którzy również znajdowali się na swoistej czarnej liście w oczach kibiców. Warto w tym miejscu odnotować, że w powietrzu wciąż “wisi” zestawienie mogące wzbudzić w fanach ekscytację. Mowa tu o potencjalnym starciu Włodarczyka z Arturem Szpilką – panowie od lat pozostają w ogromnym konflikcie i obaj sprawiają wrażenie otwartych na takie zestawienie. WIĘCEJ O FAME MMA: Fame MMA krytykowane Fame MMA ustawiło konflikt: kulisy spotkania Taaz'ego z Denisem Załęckim Fame 23: Zmiana daty listopadowej gali freak fight Damian Popilowski Twórca treści Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat. Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu. vRinge - Fame MMA - Fame MMA próbowało na siłę pozbyć się Diablo? Sprawdź pozostałe aktualności