Fame MMA w ogniu krytyki za… pomoc młodemu zawodnikowi 19 października, 2024 | Damien Popilowski Fot.famemma.tv Chcieli dobrze, a wyszło jak zwykle? Fame MMA wyciągnęło pomocną dłoń do młodego zawodnika, któremu zapewniło stypendium. Ruch ten nie spotkał się z pozytywną reakcją w przestrzeni medialnej, w której wyraźnie sugerowane jest, że federacja działa na pokaz, aby ocieplić zszargany wizerunek. Fame MMA pomaga zawodnikowi, ale kto pomoże federacji? Federacja Fame MMA zdecydowanie miewała lepsze okresy. Organizacja w ostatnim czasie przypomina pięściarza, który znalazł się pod gradem ciosów i choć stara się trzymać gardę, a nawet oddawać uderzenia, to jasne dla wszystkich jest, że walczy o przetrwanie. Główną twarzą problemów freakowej federacji zdaje się być Sylwester Wardęga, systematycznie wyciągający “z rękawa” kolejne, kompromitujące firmę informacje, które umieszcza w swoich filmach. Ostatnim nagraniem pogonił medialnego włodarza Fame – Boxdela. Ten co prawda pozostaje w strukturach organizacji, natomiast zdaje się to być jedynie kwestią czasu. Niewidoczny (bardziej niż zwykle) stał się także Wojtek Gola, który niedawno zdradził, że zrezygnowano z uczestnictwa “medialnych włodarzy” przy galach. Zrobiło się więc pusto i cicho, a przede wszystkim – niepewnie. Wokół Fame MMA panuje negatywna atmosfera i ciężko przewidzieć, jak przyjmą się kolejne ruchy federacji. Tym bardziej, że każdy jej kolejny pomysł spotyka się z falą nienawiści w internecie. Tym razem organizacja poinformowała o przyznaniu rocznego stypendium Tysonowi Kwiatkowskiemu, 10-letniemu zawodnikowi MMA: – Z wielką radością informujemy, że jako federacja FAME mamy zaszczyt przyznać roczne sportowe stypendium młodemu, utalentowanemu zawodnikowi MMA oraz brazylijskiego jiu-jitsu Tysonowi Kwiatkowskiemu. Wyróżnienie jest wyrazem uznania dla jego ciężkiej pracy, zaangażowania oraz dynamicznego rozwoju w sportach walki.Z całych sił trzymamy kciuki za dalsze sukcesy Tysona, a także jego występ na Mistrzostwach Europy w brazylijskim jiu-jitsu, które już w najbliższy piątek rozpoczną się w Lizbonie – czytamy. Z wielką radością informujemy, że jako federacja FAME mamy zaszczyt przyznać roczne sportowe stypendium młodemu, utalentowanemu zawodnikowi MMA oraz brazylijskiego jiu-jitsu Tysonowi Kwiatkowskiemu. Wyróżnienie jest wyrazem uznania dla jego ciężkiej pracy, zaangażowania oraz… pic.twitter.com/mmpCsZMRHm— FAME MMA (@famemmatv) October 19, 2024 Internauci nie zareagowali jednak na ten komunikat “z wielką radością”. Pod załączonym postem możemy natknąć się na następujące komentarze: – Niezły trik pod PR, ale przynajmniej chłopak się rozwinie – czytamy. – Chajzerowanie – dodano. – Błąd wam się wkradł, tam powinno być: „Wyróżnienie jest wyrazem ocieplenia wizerunku i wybieleniu się federacji która do tej pory nie poinformowała czy Boxdel dalej ma korzyści majątkowe z tytułu gal oraz żeby zamazać nasze szemrane, nieuczciwe ruchy biznesowe – piszą internauci. – Nie mówcie o tym Boxdelowi – czytamy. Niewątpliwie wszystkie konkurencyjne federacje, a być może już tylko jedna, uważnie przyglądają się temu, co dzieje się wokół Fame MMA, bowiem stanowi to poniekąd wyznacznik całego świata freak fightów. Internet błędów nie wybacza, ale… zdarza mu się o nich zapominać, jeżeli tylko zostaną dostarczone nowe, wystarczająco intensywne bodźce. Na ten moment organizacja mierzy się z ogromnymi problemami. WIĘCEJ O FAME MMA: FAME 23: Zmiana daty listopadowej gali freak fight Damien Popilowski Twórca treści Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Patetyczny amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona niezrealizowanych projektów. Wielbiciel uderzania się po głowie. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu. Trenuje od dziesięciu lat sporty walki, więc warto korzystać z jego mózgu, póki jeszcze działa. vRinge - Fame MMA - Fame MMA w ogniu krytyki za… pomoc młodemu zawodnikowi