Fame MMA 23: Ogłoszono kolejne starcie

Fame MMA 23: Ogłoszono kolejne starcie
Fot.YouTube/FameMMA

Wronek zmierzy się z Gawronkiem na gali Fame MMA 23, która odbędzie się 7 grudnia w Łodzi. Oby było to starcie lepsze, niż wygląda na papierze.

Fame MMA, czyli jeszcze niedawno Tomasz Adamek vs Don Kasjo, a teraz Wronek kontra Gawronek

Organizacja Fame MMA odsłoniła kolejną kartę. Oficjalnie już wiadomo, że do karty walk na nadchodzącą galę dołącza pojedynek “Wronka” z “Gawronkiem”.

To oni są przyszłością! Młodzi, gniewni, ale zdążyli już udowodnić swoją wartość w klatce. Wronek zadebiutował na FAME 20 z Tomaszem Olejnikiem i zdeklasował go w pierwszej rundzie. Czy niesiony dopingiem całej ekipy BUNGEE sięgnie po kolejną wygraną? Gawronek zadebiutuje w FAME po dwóch efektownych wygranych. Obu rywali skończył przed czasem w pierwszej rundzie. Członek ekipy TEENZ przyjął wyzwanie w boksie w małych rękawicach. Jeden z nich będzie musiał pogodzić się z porażką. Drugi wystrzeli w sportowym świecie. Kto będzie górą – czytamy.

“Jeden z nich będzie musiał pogodzić się z porażką” – na to rezolutne zdanie najprawdopodobniej wpadła ta sama osoba, która wymyśliła powyższe zestawienie. “Wronek”, “Gawronek”, brakuje jeszcze wróbelka. 

Czy ten pojedynek wygeneruje odpowiednie zasięgi? Prawdopodobnie tak. Czy spełni swoją rolę w sprzedaży PPV? Prawdopodobnie tak. Czy będzie to najgorsza walka w historii organizacji pod względem sportowym? Prawdopodobnie nie. Czy wydarzy się w tym zestawieniu coś, co przejdzie do historii? Prawdopodobnie również nie. 

Dlaczego zatem to zestawienie można ocenić krytycznie? Dlatego, że jest to droga na skróty. Nastał newralgiczny moment w świecie freak fightów, co stawia przed wyborem każdą markę w tym biznesie – pójść za bezpieczeństwem, czy pójść za ryzykiem? 

Fame MMA wybrało opcję numer jeden. Ruch ten jest prawdopodobnie pod każdym względem obliczony przez osoby decyzyjne w federacji i pewnie stanie się pozytywnym akcentem w późniejszych rozliczeniach, lecz brakuje w nim uśmiechu w stronę fanów, co znalazło swoje odzwierciedlenie w komentarzach: 

Zamknąć federację – czytamy.

Nawet nie wiedziałem, że to dwie osoby – napisano.

Fame się skończył – dodano.

Obiektywnie rzecz ujmując, obaj zawodnicy prezentują całkiem dobrą  – jak na świat freak fightów – formę w oktagonie, ale dotychczas nie pokazali niczego, co mogłoby stanowić element świeżości w umęczonej już branży. Nie można jednak wykluczyć, że młoda krew przełamie się właśnie na gali Fame MMA 23 i zdoła nas czymś zaskoczyć.

Damian Popilowski
Twórca treści

Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat.
Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery.
Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu.

Sprawdź pozostałe aktualności