Cormier: Aspinall na próżno prowokuje Jonesa

Posiadacz tymczasowego pasa UFC w wadze ciężkiej, Brytyjczyk Tom Aspinall (15-3), nieustannie prowokuje pełnoprawnego mistrza dywizji, Amerykanina Jona Jonesa (28-1).
Cormier ostrzegł Aspinalla
Aspinall w ostatnim czasie coraz częściej pozuje do zdjęć z gumowymi kaczuszkami. W języku angielskim „duck” to nie tylko „kaczka”, ale także „unikać”, „uchylać się”. W ten sposób Tom sugeruje, że Jones nie chce z nim walczyć.
Wygląda jednak na to, że pojedynek i tak się odbędzie. Legenda UFC, Daniel Cormier, w programie ESPN MMA postanowił ostrzec Aspinalla:
„Jon to bardzo groźny facet. Wytrzymały. Niewygodny rywal. I Tom dopiero się o tym przekona. Te wszystkie żarty z kaczuszkami… Podoba mi się to, mówię szczerze. Sam lubię żartować. Ale kiedy wejdzie z nim do oktagonu, zacznie przewartościowywać pewne rzeczy. W oktagonie nie powiesz: ‘Zaczekaj, stary. Jesteś trochę lepszy, niż myślałem’. Wtedy będzie już za późno…”
„Wiecie, jak teraz jest z Tomem? Jest młody. Jest na fali zwycięstw. Kibice go napędzają. Sam zaczyna wierzyć, że już niedługo dopadnie tego gościa” – analizuje Cormier. – „A teraz wyobraźcie sobie, że walka od razu nie idzie po jego myśli. Że od początku musi gonić wynik. Przegrywa. I myśli sobie: ‘Cholera, jak to możliwe?’. I właśnie wtedy zastanawiam się, jak Aspinall się zachowa, gdy sprawy przybiorą zły obrót. Uwierzcie mi, on nie skończy Jona tak samo, jak kończył innych. Nie zmiecie go z oktagonu w minutę”.
Komentator UFC miał jednak zupełnie odmienną opinię. Jon Jones obawia się Aspinalla?