Bartosiński: Khalidov jest past prime. Wolałbym walkę z Soldiciem 9 listopada, 2024 | Damien Popilowski Fot.YouTube/JurasówkaPodcast Mamed Khalidov jest niekwestionowaną legendą polskich sportów walki i jednym z “ojców” dzisiejszego KSW. Naprzeciwko zawodnika pochodzącego z Czeczenii stanął jednak nowy, niepokonany dotąd rywal – czas. 44 lata na karku to nie jest wiek predysponujący kogokolwiek do aktywnej rywalizacji na najwyższym poziomie. Podobnego zdania jest najwidoczniej Adrian Bartosiński. Przeliczy się? Tego dowiemy się na XTB KSW 100. Mamed Khalidov za stary na rywalizację? Bartosiński szuka większych wyzwań Wielkimi krokami zbliża się jedno z największych wydarzeń w historii KSW – jubileuszowa gala XTB KSW 100. W PreZero Arenie Gliwice walką wieczoru będzie starcie Mameda Khalidova (37-8-2) z Adrianem Bartosińskim (16-0). Faworytem na papierze zdaje się być ten drugi zawodnik, bowiem Khalidov ma na karku już 44 lata i wystarczająco znamienne jest, że ostatnio mierzył się z… Tomaszem Adamkiem w boksie, co w dodatku zakończyło się dla niego kontuzją. Podobnego zdania jest najwidoczniej 29-latek, który oznajmił, że choć szanuje swojego przeciwnika, to preferowałby starcie z Roberto Soldiciem: – Jakbym miał wybór, to wolałbym się zmierzyć z Soldiciem. To jedyna walka, której bym chciał. Starcie, które by mnie ucieszyło. Nie powiem, że ta walka jest dla mnie zła. Jest dobra – PR-owo, hajsowo, ale to nie jest ta walka sportowo, którą chciałem stoczyć. Ja chcę się bić z największymi s**rwielami. A Soldić jednak jest mocniejszy w hierarchii – powiedział w “Jurasówce”. – Ja mam tak, że o Mamedzie mówią, że już jest trochę past prime… Znaczy to jest Mamed, więc nigdy taki nie będzie, ale jednak trochę jest… I ludzie tak gadają. A ja bym wolał dostać typa, co każdy powie, że wygra ze mną, że nie mam z nim szans i żeby był tak wysoko, że mówię: „Z*ajebiście, jestem underdogiem i wchodzę po niego”. Takich rywali bym chciał – dodał. Damien Popilowski Twórca treści Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Patetyczny amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona niezrealizowanych projektów. Wielbiciel uderzania się po głowie. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu. Trenuje od dziesięciu lat sporty walki, więc warto korzystać z jego mózgu, póki jeszcze działa. vRinge - KSW - Bartosiński: Khalidov jest past prime. Wolałbym walkę z Soldiciem