Ziółkowski: Walka była wyrównana do momentu zapasów 11 maja, 2025 |Damian Popilowski Fot.YouTube/InTheCagePL Marian Ziółkowski nie schował się w jaskini po porażce z Salahdinem Parnassem na KSW 106. “Golden Boy” podzielił się swoimi spostrzeżeniami świeżo po zakończonej walce. Ziółkowski – Parnasse na KSW 106 Gala KSW 106 już za nami. Na ocenę wydarzenia najbardziej wpłynęła – jak to często bywa – walka wieczoru. W niej Marian Ziółkowski zmierzył się wreszcie z Salahdinem Parnassem, na co czekaliśmy od 2022 roku. Mogliśmy spodziewać się wszystkiego, bowiem to zestawienie od początku wydawało się przeklęte, co znalazło swoje odzwierciedlenie po raz kolejny. W pierwszej rundzie obejrzeliśmy kilkanaście sekund wzajemnego badania, a później Salahdine Parnasse wyciął Mariana Ziółkowskiego z nóg i kontrolował go przy siatce już do gongu. Zmieniał pozycję na tyle często oraz tak dynamicznie, że sędzia nie miał podstaw do zmieniania płaszczyzny walki. W drugiej odsłonie starcia polski zawodnik złapał jednak tempo, poczuł się nieco lepiej w stójce i chwilowo pojedynek zrobił się nieco bardziej wyrównany, lecz wtenczas Parnasse sprowadził rywala do parteru, a tam nastała kontrowersja. Francuz zadał kilka mocnych uderzeń, natomiast sędzia bardzo szybko przerwał walkę, nie pozwalając bronić się Ziółkowskiemu, który odpychał jeszcze przeciwnika nogami. AND STILL!!Salahdine Parnasse 🇫🇷 (21-2) pokonuje przez TKO w 2 rundzie Mariana Ziółkowskiego 🇵🇱 (25-10-1) w main evencie gali #KSW106 i broni pas kategorii lekkiej po raz 3. Czy sędzia Bosacki nie przerwał tej walki za wcześnie? Polska 🇵🇱 1:7 Francja 🇫🇷 pic.twitter.com/r7E5dawbBD— Świat MMA (@swiat_mma) May 10, 2025 Tego rodzaju zakończenie spolaryzowało kibiców. Od strony teoretycznej, sędzia miał prawo do zakończenia walki w tym momencie, natomiast w praktyce takie sytuacje najczęściej są przepuszczane, aby zawodnik mógł jeszcze spróbować wrócić do rywalizacji. Można się spierać, czy to powinno mieć znaczenie, ale w MMA najczęściej ma: w walce wieczoru, przy zestawieniu z taką historią, nierzadko pozwala się doprowadzić do takiej fazy starcia, w której nie ma już żadnych wątpliwości. Marian Ziółkowski: Czuję wstyd. Było dużo gadania Marian Ziółkowski zabrał głos natychmiast po zakończonej walce. “Golden Boy” zazwyczaj udziela wypowiedzi pełnych pokory, tym razem było podobnie: – Czuję wstyd. Dwie kontuzje, dwa razy ta walka nie miała miejsca. Było dużo gadania, dużo zapowiedzi, a jak przyszło co do czego, to ile to potrwało? Czuję zawód. Nie wyobrażałem sobie, że go rozwalę, ale liczyłem, że spokojnie mogę z nim przewalczyć pięć rund, dać wyrównaną walkę. Wydaje mi się, że była wyrównana do momentu zapasów. Tam był naprawdę silny – powiedział w wywiadzie dla “InTheCagePL”. – Różnica w stosunku do wcześniejszych moich walk była taka, że nawet jak inni byli silni w zapasach, to się zastawiałem, a oni odpuszczali. Dawali mi miejsce, mogłem się wyrwać. Parnasse był natomiast silny i jak czuł, że się zastawiłem, to tak rozkładał ciężar ciała, że i tak nie mogłem się wyrwać, nie czułem stabilizacji. Miałem wrażenie, że i tak wymyśli coś, co mnie ułoży na ziemi. To było coś nowego – dodał. Damian Popilowski Twórca treści Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat. Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu. vRinge - KSW - Ziółkowski: Walka była wyrównana do momentu zapasów Sprawdź pozostałe aktualności