Wyzwanie Ankalaeva przyjęte… przez topowego zawodnika wagi ciężkiej

Wyzwanie Ankalaeva przyjęte… przez topowego zawodnika wagi ciężkiej
Fot. Youtube.com

Mistrz UFC w wadze półciężkiej (do 93 kg), Rosjanin Magomed Ankalaev (20-1-1), popadł ostatnio w zniechęcenie — trudno było znaleźć chętnego, który odważyłby się zawalczyć o jego pas.

Magomed Ankalaev i jego wyzwanie

Po tym, jak kolejno i z różnych powodów z walki na gali UFC 317 (koniec czerwca) wycofali się byli mistrzowie Alex Pereira i Jiří Procházka, Ankalaev błagalnie zapytał:
„Czy jest ktokolwiek w tej dywizji, kto odważy się zawalczyć ze mną?”

Okazało się, że jest — ale nie w jego kategorii wagowej.

Chęć walki z Ankalaevem niespodziewanie wyraził Brazylijczyk Jailton Almeida (22-3), obecnie numer 6 światowego rankingu wagi ciężkiej (do 120,2 kg).

Zobacz co powiedział Richard Riakporhe: „Pobiję wszystkich oprócz Usyka”

Almeida: Ankalaev zachowuje się bezczelnie

Na początku Almeida skrytykował UFC za pomijanie go w walce o miano pretendenta w wadze ciężkiej, po czym zadeklarował gotowość zejścia do wagi półciężkiej i walki o pas z Rosjaninem.

Warto przypomnieć, że swój debiut w UFC w 2022 roku Brazylijczyk stoczył właśnie w kategorii 93 kg, a dopiero później przeniósł się do wagi ciężkiej, gdzie zanotował 7 zwycięstw i 1 porażkę — od Curtisa Blaydesa.

„Wchodzę w to!” — odpowiedział Almeida na apel Rosjanina, jednocześnie broniąc swojego rodaka Pereiry. — „To bezczelność z jego strony. Nie ujmując mu zasług, bo to w końcu aktualny mistrz, ale do walki o pas trzeba się przygotować. A on dobrze wie, że Alex dopiero co wrócił na salę treningową i jeszcze nie jest w formie. Jiří natomiast uczciwie powiedział, że jest teraz zajęty studiami. Ankalaev po prostu szuka rozgłosu. Typu: ‘Jestem mistrzem, muszę zrobić zamieszanie’. No to pomyślałem – skoro nie mam zaplanowanych walk w ciężkiej, mogę zejść z wagą – jeśli oczywiście on się zgodzi – i zrobimy ten pojedynek.”

Na koniec Almeida ostrzegł:
„Jeśli w walce ze mną popełni błąd i wyląduje na plecach – to już nie wstanie. Jestem finiszerem — nokaut albo poddanie.”

Marcin Komorowski
Twórca treści

Doświadczenie zbierał między innymi w redakcji mma.info.pl, pełniąc rolę redaktora naczelnego. Od początku swojej kariery związany z dziennikarstwem sportowym. Baczny kibic KSW od pierwszej gali, nie omieszka też śledzić świata freak fightów. Chętnie śledzi gale na żywo z perspektywy trybun.

Sprawdź pozostałe aktualności