Wardęga obnażył kłamstwa Fame MMA? Komentarze internautów 28 lutego, 2025 |Damian Popilowski Fot.YouTube/Wataha Nasze babcie oglądały “Modę na sukces”, a my do dyspozycji dostaliśmy telenowelę Sylwestra Wardęgi i organizacji Fame MMA. Dziś opublikowany został kolejny odcinek. Jak ocenili go widzowie? Sylwester Wardęga wyprowadza atak w kierunku Fame MMA Pokoju jednak nie będzie, choć zapowiadało się całkiem dobrze. Od początku. Sylwester Wardęga był osobą niemal idealnie skrojoną pod Fame MMA. “Naczelny szeryf internetu” stanowił postać, która na konferencjach wspomnianej organizacji łączyła wnikliwość, poczucie humoru oraz odpowiednie opakowanie wszystkiego, aby było atrakcyjne dla widza. Przyjaźń Sylwestra Wardęgi z freak fightową organizacją nie przetrwała jednak próby czasu. Wszystko zaczęło się w zeszłym roku Batalia pomiędzy organizacją Fame MMA a Sylwestrem Wardęgą rozpoczęła się w zeszłym roku. Zapoczątkowały ją materiały “druida”, które dewaluowały przede wszystkim Michała “Boxdela” Barona, lecz rykoszetem atakować miały również całą markę. Otwarta wymiana ognia nastąpiła podczas konfrontacji na żywo Wardęgi z Kasjuszem Życińskim, podczas której dołączył w pewnym momencie Krzysztof Rozpara, sugerując, że ten pierwszy wykorzystywał materiał “Pandora Gate” do wynegocjowania lepszego kontraktu. Sylwester Wardęga uważał z kolei, że został pomówiony, bowiem choć wspominał o swoim “dobrym okresie w internecie”, to nie tworzył z tego rzekomo trampoliny negocjacyjnej, a raczej argument, dlaczego nie zamierzał wówczas wchodzić do oktagonu i porzucać medialnej działalności. “Naczelny szeryf internetu” poczuł się do tego stopnia oburzony słowami Rozpary, że zapowiedział kolejny film, który miał obnażyć między innymi włodarza Fame MMA. Organizacja nie chciała sobie na to pozwolić, więc zabrała Sylwestra Wardęgę do… sądu, gdzie sprawa została utajniona. Oznaczało to, że na czas jej trwania, twórca internetowy nie mógł opublikować swojego materiału. Dziś okazało się, że “naczelny szeryf internetu” postanowił ten zakaz złamać. Co pojawiło się w filmie i jak zareagowali internauci? Warto najpierw odnotować, iż niezależnie od tego, która ze stron zdaje się mieć rację (wszystko wskazuje na wyższość Wardęgi pod tym względem), cała internetowa potyczka i kolejne jej rozdziały zdewaluowały w oczach internautów konflikt, genezę pierwszego filmu oraz wszystkie postacie uczestniczące w tym przedstawieniu. Trzeba również dodać, że przestrzeń medialna zdominowana jest przez grupę Michała Barona, która umieszcza wszędzie komentarze dewaluujące Sylwestra Wardęgę, co utrudnia obiektywny osąd. W samym materiale filmowym ujrzeliśmy streszczenie wszystkich wydarzeń, które miały miejsce na przestrzeni medialnych lat. Niektóre wątki zostały rozwinięte, inne bardziej wytłumaczone. “Druid” przedstawia argumenty finansowe Nie pojawiło się raczej nic skrajnie szokującego, choć przedstawione argumenty działają oczywiście na niekorzyść wszystkich włodarzy Fame MMA, którzy zostali przedstawieni jako osoby niesłowne, toczące batalie rodem z “Gry o Tron”. “Druid” próbował również przekonać widzów, że finansowo bardziej opłacalnym ruchem byłoby dla niego odpuszczenie sprawy “Pandora Gate”. Czy mu się udało? Oto komentarze internautów: – Puściłem ten film na przyspieszeniu i dochodzę do wniosku, że oglądałem ten film w 2023,2024 roku i na każdym twoim live. Dajcie sobie już wszyscy spokój, niech każdy idzie w swoją stronę i robi swoją robotę – czytamy. – Przecież wiesz doskonale, że i tak zarobiłeś podobną kwotę, jak nie większą z Pandory – dodano. – Sylwek ty to jednak potrafisz podsycić filmik tak, że pomimo zmęczenia tematem i tak obejrzę z ciekawością – skomentowano. – Większość osób na Twoim miejscu porzuciłoby temat Stuu i działało dalej z Fame i Goats. Szacunek – czytamy. Publikując film Pandora Gate zaryzykowałem i finalnie straciłem kontrakt wart 1,9 mln zł.Do tej pory, mimo upływu roku nie zapłacono mi za poprowadzoną konferencję bo „federacja nie ma pieniędzy”.Mimo tego, że wybrałem dążenie do prawdy i poświęciłem rekordowy kontrakt to… pic.twitter.com/1VjuqeCqeH— SA Wardega (@sawardega) February 28, 2025 Damian Popilowski Twórca treści Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat. Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu. vRinge - Fame MMA - Wardęga obnażył kłamstwa Fame MMA? Komentarze internautów Sprawdź pozostałe aktualności