„Nie ma znaczenia, kto wygrał” – trener o starciu Bivola i Beterbieva 10 marca, 2025 |Damian Popilowski Fot.YouTube/TopRankBoxing Znany brytyjski trener bokserski, Dominic Ingle, udzielił wywiadu dla popularnego kanału na YouTube. Ingle: Bivol to bardziej bokser, a Beterbiev to bardziej wojownik Reporter poprosił go o opinię na temat rywalizacji o tytuł niekwestionowanego mistrza świata w wadze półciężkiej (do 79,4 kg) pomiędzy Arturem Beterbievem (21-1, 20 KO) a Dmitrijem Bivolem (24-1, 12 KO). Brytyjski szkoleniowiec uważa, że oba dotychczasowe pojedynki można traktować jako remisowe. Przypomnijmy, że w październiku ubiegłego roku Beterbiev pokonał Bivola na punkty, natomiast w lutym Dmitrij zrewanżował się w ten sam sposób. Reporter: Wytypował pan Bivola jako zwycięzcę. I właśnie tak się stało (w rewanżu). Ale czy to była właściwa decyzja? Ingle: Tak, jak mówiłem wcześniej – gdy Bivol walczył z Beterbievem po raz pierwszy, uważałem, że wygrał. Ale to jeden z tych pojedynków, gdzie nie ma większego znaczenia, kto zwyciężył, bo walka zawsze będzie bardzo wyrównana. W żadnym z tych starć nikt nie wygrał z dużą przewagą, nikt nie zdominował drugiego. Przewaga przechodziła z rąk do rąk. Tak naprawdę te walki można uznać za remisy – po prostu ktoś został ogłoszony zwycięzcą. Najpierw tytuły zdobył Beterbiev, teraz Bivol jest niekwestionowanym mistrzem i prawdopodobnie zobaczymy ich trzeci pojedynek. On również będzie wyrównany – chyba że czas i wiek dopadną Beterbieva. Wtedy może Bivol wygra z większą przewagą. Ale to świetna walka i czy naprawdę ma znaczenie, kto został ogłoszony zwycięzcą? Żaden z nich nie zdominował drugiego. Tak to widzę. To był świetny, emocjonujący pojedynek na wysokim poziomie. Dwóch topowych zawodników, którzy wymieniali potężne ciosy i boksowali na najwyższym poziomie. Widzieliśmy siłę Beterbieva i technikę Bivola. Za każdym razem, gdy Beterbiev trafiał Bivola, ten musiał na nowo dostosować swój boks. Rzadko widzieliśmy, żeby Bivol spychał Beterbieva do defensywy – było tego bardzo mało, bo Beterbiev nieustannie nacierał. I taki styl będzie miała każda ich walka. Bivol to bardziej techniczny bokser, a Beterbiev to wojownik. To była wspaniała walka i obaj zasługują na szacunek – teraz mają po jednej wygranej nad sobą. Reporter: Po swojej wygranej Beterbiev zamiast świętować poszedł do meczetu. Tym razem zrobił to samo. Ingle: Szacunek dla niego. Właśnie tego brakuje w boksie – pokory. Nic dziwnego, że ci ludzie odnoszą sukcesy. Są skromni, widzą boks takim, jakim jest. To tylko praca, którą trzeba wykonać, a potem trzeba o niej zapomnieć i wrócić do normalnego życia. Trzeba odpuścić imprezy, celebrytów i cały ten świat supergwiazd. Tak, można to robić dla kamer, ale ten styl życia to iluzja i udawanie. Trzeba być pokornym, bo boks nie trwa wiecznie – a na emeryturze będziesz długo, już poza ringiem. Beterbiev – Bivol 2. „Zdumiewająca i niesamowita walka”. Opinia Franka Warrena Damian Popilowski Twórca treści Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat. Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu. vRinge - Wiadomości - „Nie ma znaczenia, kto wygrał” – trener o starciu Bivola i Beterbieva Sprawdź pozostałe aktualności