Po tym McGregor się zmienił — Thomson o upadku Conora

Po tym McGregor się zmienił — Thomson o upadku Conora
Fot. Youtube.com

Były mistrz Strikeforce, Amerykanin Josh Thomson, w podcaście Weighin In zastanawiał się nad upadkiem irlandzkiego skandalisty Conora McGregora.

Conor McGregor nie udźwignął porażki z Khabibem Nurmagomedovem?

W latach 2013 – 2015 McGregor, walczący w wadze piórkowej UFC, zaliczył niesamowitą serię zwycięstw: pokonał Maxa Hollowaya, znokautował Dustina Poiriera, zdobył tymczasowy pas po walce z Chadem Mendesem i w zaledwie kilka sekund znokautował legendarnego mistrza José Aldo.

Potem przyszły dwa trudne pojedynki z Natem Diazem, zdobycie pasa wagi lekkiej, superlukratywna walka bokserska z Floydem Mayweatherem i bolesna porażka z Khabibem Nurmagomedovem. Dziś McGregor tonie w skandalach (oskarżenia o gwałt, narkotyki), a o sobie przypomina głównie wulgarnymi wypowiedziami na temat Khabiba.

Pytanie brzmi: w którym momencie wszystko zaczęło się dla niego sypać? Thomson uważa, że kluczowym momentem była porażka z Nurmagomedovem:
„To wtedy się zmienił. Zawsze odgrywał rolę złoczyńcy, ale kibice go szanowali. Nawet się nim zachwycali. Patrzyli na niego z podziwem. Ale walka z Khabibem wydobyła z niego wszystko, co najgorsze, cały jego negatywizm. Zawsze miałem wrażenie, że on się Khabiba boi. Wydawało się, że od początku zdawał sobie sprawę z poziomu zagrożenia. I najbardziej frustrowało go to, że nic nie mógł z tym zrobić”.

McGregor, zgodnie z oczekiwaniami, postawił na nokautujący cios. Ale Thomson uważa, że już wtedy nie wierzył w zwycięstwo:
„Nie było widać u niego pewności siebie. Nie wierzył, że go trafi i znokautuje. Jestem przekonany, że wiedział, jak trudne będzie pięć rund z Khabibem. Myślę, że to wszystko jest niewybaczalne. Wszystko, co powiedział o Khabibie, o jego ojcu, o jego wiosce i żonie — to po prostu niewybaczalne”.

Damian Popilowski
Twórca treści

Doświadczenie zbierał na portalu Weszło. Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Patetyczny amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona niezrealizowanych projektów. Wielbiciel uderzania się po głowie. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu. Trenuje od dziesięciu lat sporty walki, więc warto korzystać z jego mózgu, póki jeszcze działa.