Kolejny zawodnik wypada z turnieju Fame MMA 24

Kolejny zawodnik wypada z turnieju Fame MMA 24
Fot.YouTube/FameMMA

Taazy nie wygra kolejnego turnieju w Fame MMA. Główną przeszkodą będzie to, że w ogóle w nim nie wystąpi.

Fame MMA 24: Taazy usunięty z karty walk

15 stycznia dowiedzieliśmy się, iż plotki o studyjnych wydarzeniach organizacji Fame MMA zawierały w sobie ziarenko prawdy. Hegemon na freakowym rynku nie przenosi się zupełnie do kameralnego formatu, lecz organizuje przynajmniej jedną galę w takim stylu – FAME MMA 24 odbędzie się 8 lutego w ATM Studio w Warszawie. 

Impreza zaplanowana jest w iście „ulicznej” stylistyce, a modyfikacji doczekała się nawet arena, która przypominać będzie miejsce walki z gali Hype MMA. To na niej odbędzie się wielki turniej, w którym o miejsce rywalizować mieli najbardziej rozpoznawalni zawodnicy na freak fightowym rynku oraz trzech debiutantów. 

Finalnie zaczyna to jednak wyglądać tak, jakby nikt jednak nie chciał wziąć w nim udziału. Najpierw poinformowano o absencji Arkadisza Tańculi, natomiast dziś Fame MMA opublikowało drabinkę zbliżającego się turnieju, komunikując, że nie ujrzymy również Taazy'ego, którego udział został odwołany z powodu choroby:

Ośmiu wojowników powalczy w wielkim turnieju już 8 lutego na FAME 24. Z powodu choroby Taazy niestety nie wystąpi w Underground Championship. W jego miejsce wskakuje Alberto! W ćwierćfinałach: Polish Zombie zmierzy się z Tyborim, w starciu raperów Alberto zawalczy z Malichą, a w sportowym starciu Alan skrzyżuje pięści z Grackiem! Na Bad Boya czekać będzie natomiast Niebieski Samuraj, czyli Piotr Hallmann – czytamy.

Nie da się ukryć, że obecny skład turnieju wygląda już znacznie gorzej, niż w początkowych założeniach. Choroba jednego z zawodników nie jest winą federacji, lecz zorganizowane zastępstwo nie kompensuje utraty największego freak fightera ubiegłego roku.

Damian Popilowski
Twórca treści

Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat.
Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery.
Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu.

Sprawdź pozostałe aktualności