Strongman Eddie Hall po debiucie w MMA mówi o walce z McGregorem

Brytyjski superciężki strongman Eddie Hall (1-0) zadebiutował w MMA, odnosząc zwycięstwo przed czasem – jego rywalem był wiekowy Polak, Mariusz Pudzianowski.

Eddie Hall chciałby walczyć z McGregorem

Eddie Hall zastanawiał się, z kim chciałby zmierzyć się w swojej kolejnej walce. Wykluczył rewanż (w boksie) z antagonistą z Islandii, Hafthorem Bjornssonem, i marzy o starciu z gwiazdą UFC i WWE, Brockiem Lesnarem.

Niespodziewanie zaproponowano mu podczas rozmowy kandydaturę Irlandczyka Conora McGregora, byłego mistrza UFC w kategorii piórkowej i lekkiej.

Brytyjczyk świetnie wpasował się w żartobliwy ton swojego podcastu:
„Z przyjemnością zawalczyłbym z Conorem. Zwłaszcza biorąc pod uwagę różnicę w gabarytach. Myślę, że wyszłoby coś przekomicznego. Ale tak naprawdę kategorie wagowe istnieją nie bez powodu. Byłoby to zbyt niebezpieczne dla Conora.
Szczerze mówiąc, zacząłem ostatnio rozważać udział w walkach na gołe pięści. Mówię wprost – wszystko zależy od propozycji. Jeśli będzie to miało sens finansowy, to dlaczego nie? Z chęcią bym spróbował. Podoba mi się klimat walk na gołe pięści – jest w tym coś naprawdę widowiskowego. Takie wydarzenia naprawdę ekscytują. Na razie jestem tylko widzem. Ale jeśli pojawi się dobra oferta, chętnie stanę się częścią tej sceny.”

U nas przeczytasz także: Przegląd KSW 105: Umarł Pudzianowski, niech żyje Hall