Nowa walka na Fame MMA 26, czyli wojna antybohaterów 30 czerwca, 2025 | 1 lipca 2025 |Damian Popilowski Fot.X/FameMMA Wchodzi do baru klaun, manipulator i oszust. A barman na to: „O, ogłosili nową walkę na Fame MMA 26″. Fame MMA 26: Boxdel vs Cesarz vs Apostoł Tomasz 23 czerwca organizacja Fame MMA opublikowała ogłoszenie dotyczące nowej walki na najbliższej gali. Nie mamy dowodów na taki obieg spraw, lecz domyślamy się, że włodarze organizacji usiedli w jednym pokoju, kontemplując, jacy freak fightowi zawodnicy mają najgorszą reputację i czy istnieje punkt wspólny, aby włożyć ich do jednego starcia. Okazało się, że jeden z takich zawodników siedział w tym samym pokoju, ale już mniejsza o to. Przechodząc do meritum: Marcin Najman zmierzy się z Michałem “Boxdelem” Baronem oraz “Apostołem” Tomaszem Dorożałą. To tak, jakby do jednej walki zakontraktowano Jake'a Paula, jego brata, Justina Biebera, Kim Kardashian i Mario Balotelliego. Z kim tutaj sympatyzować? Z młodszym Paulem, który obija emerytowanych zawodników? Z jego bratem – wrestlerem? Może z Justinem Bieberem, zależnie od tego, jaka wersja piosenkarza wylosuje się tego dnia? Balotelli? Pewnie i tak zrezygnowałby w ostatniej chwili z walki. Postawimy chyba na Kim Kardashian, a wnioski pozostawimy czytelnikom. Analogiczne rozważania można mieć w przypadku zbliżającej się walki na Fame MMA 26. Spróbujemy przybliżyć, co mają na sumieniu nasi kochani antybohaterowie. 🚨 SUPERFIGHT: BOXDEL vs CESARZ vs APOSTOŁ TOMASZBądźcie gotowi na totalny chaos 🌪️ Trzech zawodników w klatce i walka w formule 1v1v1 🤯 Każdy ma coś do udowodnienia. Tylko jeden wyjdzie jako zwycięzca! 😈Boxdel wraca do klatki FAME i podejmie się dużego wyzwania 🔥 To nie… pic.twitter.com/mTfVdrZRBR— FAME MMA (@famemmatv) June 23, 2025 Marcin Najman – od udawania do kopania Marcin Najman – jemu do zarzucenia mamy najmniej, ale tylko dlatego, że znalazł się w takim gronie. “Cesarz” postawił na bycie cyrkowcem w świecie sportów walki, uprawiając freak fighty, zanim to było modne. Najman wielokrotnie przegrywał we wstydliwy (dla każdego poza nim, on zawsze miał dobre wyjaśnienie) sposób: przez szybkie poddania, błędy techniczne lub niezrozumiałe decyzje w trakcie walk. Zdarzało mu się nawet “odklepać” po samych ciosach. Jednym jest natomiast robienie pośmiewiska z nazwiska, a czym innym wyrządzanie krzywdy. Prawdziwie bandyckim aktem z jego strony były wydarzenia po walce z Kasjuszem Życińskim na Fame MMA 8, które wyglądały na skrupulatnie zaplanowaną akcję. 46-latek kopał i obalał swojego rywala w walce bokserskiej, wymuszając dyskwalifikację, natomiast w zamieszaniu, które wówczas powstało, trener freak fightera zaatakował “Don Kasjo”, bardzo groźnie wykręcając mu nogę. Po tych wydarzeniach Marcina Najmana miało już nigdy nie być w Fame MMA, dlatego właśnie walczy na najbliższej gali. Można przytoczyć również jego medialne konflikty z Przemysławem Saletą, Tomaszem Adamkiem, Arturem Szpilką i… generalnie każdym, kto generuje zasięgi. To jednak bez sensu. Warto odnotować, że “Cesarz” nie jest jednoznacznie złą, szkodliwą postacią. Wielokrotnie dewaluował swoje dobre imię, popełnił mnóstwo błędów, czasami robił złe rzeczy z premedytacją, lecz w jego przypadku jest to bardziej merkantylne podejście do swojej kariery niż “czysty mrok”. Najman ma na koncie mnóstwo akcji charytatywnych: licytował rękawice, koszulki czy inne pamiątki na rzecz potrzebujących dzieci, co raczej nie było działaniem pod publikę, bo trudno uwierzyć, by akurat jemu zależało na pozytywnym wizerunku. Cesarz w Windsor😎 pic.twitter.com/Y8TnUumFzM— Marcin Najman (@MarcinNajman) June 10, 2025 Boxdel – wyrok, który nigdy nie zapadł Michał “Boxdel” Baron – niektórzy mogą uważać, że prowadziłby szczęśliwe, medialne życie, gdyby nigdy nie narodził się Sylwester Wardęga. Uważamy to jednak za swoistą deluzję, ponieważ włodarz Fame MMA jest cyniczną, realnie złą osobą, grającą na emocjach i wykorzystującą wszystkich, którzy się do czegoś mogą przydać. BOXDEL USUNIĘTY Z FAME MMAKrzysztof Rozpara potwierdził w wywiadzie dla "Super Expressu", że Michał "Boxdel" Baron został oficjalnie usunięty z federacji FAME MMA. Zarząd organizacji podjął decyzję o zakończeniu współpracy z Boxdelem w wyniku kontrowersyjnego materiału, który… pic.twitter.com/kacRAB3PBD— FAST INFO (@Fastinfoo) September 20, 2024 Wizerunek Michała Barona zaczął się poważnie sypać wskutek filmu autorstwa Wardęgi pod tytułem: „Pandora Gate”. 30-latkowi zostało publicznie udowodnione, iż ten ukrywał zachowania swoich przyjaciół, które mogą wskazywać na pedofilię. Jedną sprawę trzeba postawić jasno: były to zachowania ordynarne, obleśne, których konkretnie nie możemy nazwać jedynie dlatego, że nie zostało tak postanowione przez sąd. Ekwilibrystyka, którą uprawiał “Boxdel” w tej sprawie, aby ratować swój internetowy wizerunek, była równie obrzydliwa. Włodarz Fame MMA pierwotnie próbował walczyć o odbudowanie relacji z Sylwestrem Wardęgą, ale w międzyczasie do przestrzeni medialnej przedarła się informacja, że za plecami “naczelnego szeryfa internetu” współtworzył nagranie filmowe, które miało go zdyskredytować. To finalnie przerodziło się w otwartą wojnę, w ramach której Sylwester Wardęga i Michał Baron wymieniali się filmami, przedstawiając różne dowody, wersje zdarzeń oraz swoje argumenty. Warto w tym miejscu odnotować, iż nieporównywalnie gorzej na tej wymianie wyszedł “Boxdel”, który został wręcz obnażony przez swojego medialnego przeciwnika. Wardęga przedstawił kolejne materiały sugerujące kontakty byłego włodarza Fame MMA ze znacznie młodszymi dziewczynami, a także jego zakulisowe, pełne nienawiści podejście do wielu internetowych twórców. Baron został przyłapany na wielu kłamstwach, co ostatecznie wyłączyło go na długi czas z jakiejkolwiek jawnej działalności. Jak trzeba się zachować w dzisiejszych czasach, gdy twój wizerunek zostanie doszczętnie zniszczony? Poczekać pięć minut. Przestrzeń medialna za chwilę będzie żyła inną sprawą – zapomni, wybaczy. Tak właśnie jest w przypadku Michała Barona, który miał już kilka razy rzekomo zakończyć współpracę z Fame MMA, lecz ostatecznie, gdy sprawa była już wyciszona, wracał. Podobnie jest teraz, gdy wciela się w “doktora moralności” w potyczkach słownych z Tomaszem Dorożałą, samemu będąc osobą, której sumienie można porównać do wnętrza Toi Toia po “Męskim Graniu” w Żywcu. Fame pożegnało się już oficjalnie z Boxdelem XDDDD pic.twitter.com/nLbFGmn1AX— chrzanik (@chrzanikx) September 12, 2024 Apostoł Tomasz Dorożała – współczesny Grigorij Rasputin? “Apostoł” Tomasz Dorożała – prawdopodobnie najbardziej odrażająca postać w polskiej przestrzeni medialnej. W naszym kraju jest mnóstwo starszych osób, które mają pełną świadomość, że nikt im nie pomoże z ich stanem zdrowia. Do gry wówczas wchodzi Tomasz Dorożała, któremu trzeba jedynie troszkę zapłacić, aby dokonał cudu “w imię Jezusa”. Spokojnie, Dorożała w swoją działalność angażuje nie tylko schorowane, starsze osoby. Na jego nagraniach marketingowych (inaczej się tego nie da nazwać) prezentowane są również dzieci. Konkretyzując jednak, kim jest Tomasz Dorożała i czym się zajmuje? Leczeniem. Wyleczy zbyt krótką nogę, złamaną kość, ciężką chorobę, lekką chorobę, opętanie – pełen pakiet. Potrafi nawet “pokazać diabłu dupę”: Pokaż diabłu du*ę, śmieć może co najwyżej powąchać ci zada… Pastor Tomasz Dorożała, Kościoł Chrześcijan Pełnej Ewangelii “Obóz Boży”, Służba Apostolska Ogień Przebudzenia. Kometo przybywaj;) pic.twitter.com/KVGHI7xrD6— Paweł Kukowski 🇵🇱 🇺🇦 🇱🇹🇺🇸🇮🇱 (@PawelKuki) April 11, 2025 Wygląda to komicznie, ale w rzeczywistości jest tragiczne. Lata spędzone na portalu “YouTube”, opłacanie aktorów i statystów oraz odpowiednia kreacja w jakiś sposób uwiarygodniły działalność samozwańczego apostoła w oczach niektórych osób. Nikt z odpowiednimi zasięgami nie zajął się nim właściwie, aby nie pozostawić złudzeń. Podejmował się tego niegdyś “Kanał Zero”, którego przedstawiciele przybyli na jeden z pokazów, ale w ich materiale zabrakło asertywności oraz stanowczości. Pozwolono Dorożale na narrację “tym razem moja sztuczka się nie udała, ale zazwyczaj działa”. Paradoksalnie, obecność tej postaci w środowisku freak fightów może przynieść wiele dobrego. Już po pierwszej styczności z innymi zawodnikami zauważalna była wszechobecna świadomość, że Tomasz Dorożała jest zwykłym mitomanem. Spotkał się on z ogromnym oburzeniem, nie pozwalano mu nawet dojść do słowa. To dobrze, ponieważ przyznać mu trzeba jedno – sztukę perswazji opanował do perfekcji. Nieoczekiwaną gaśnicą jego taktyki okazało się bezpośrednie, chłopskie wręcz podejście freak fighterów. Miejmy nadzieję, że “apostoł” Tomasz Dorożała zamknie swój kościół i otworzy się na gabinet psychologa. Do walki pewnie finalnie nie przystąpi, ale zdecydowanie pojawiła się okazja, aby Fame MMA zrobiło coś pozytywnego, obnażając jego oszustwa. Tomasz Dorożała wygania duchy na live na tiktoku. Co tu się odwala.. pic.twitter.com/Wvsec4IL3t— Krys (@Mikos_Kr) October 14, 2023 Zapoznaj się także z zestawieniami w turnieju Fame MMA 26. Damian Popilowski Content Editor Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat. Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu. vRinge - Fame MMA - Nowa walka na Fame MMA 26, czyli wojna antybohaterów Sprawdź pozostałe aktualności