Mirosław Okniński z zaskakującą deklaracją o Andrzeju K.

Mirosław Okniński postanowił odnieść się do wydarzeń, które mają miejsce właśnie w tym tygodniu. Mowa o zatrzymaniu Andrzeja K., które miało miejsce jeszcze w zeszłym tygodniu. Niemniej jednak, temat stał się bardzo medialny właśnie w ostatnich godzinach, szczególnie po udostępnieniu filmu z zatrzymania znanego trenera MMA. Mirosław Okniński nie ma wątpliwości co do trenera. Wypowiedział się w stosunku do niego bardzo mocno. Sprawdźcie sami!

Mirosław Okniński dałby medal Andrzejowi K.

Słowa trenera Mirosława Oknińskiego z pewnością już obiegają Internet. W ostatnim wywiadzie udzielonym dla Fansportu śmiało stwierdził, że dałby Kościelowi medal, gdyby tylko mógł. Mirosław Okniński wspominając bowiem swoje doświadczenia z bramek, które nabył właśnie w latach 90-tych stwierdził, że były one dość traumatyczne i często brały w nim udział osoby zagranicznego pochodzenia, z którymi polscy ochroniarze mieli nie lada problemy.

Mirosław Okniński sam nawet przypomniał sytuacje, której był świadkiem. Kiedy osoba robiąca duże problemy została otoczona i pobita przez jego kolegów z klubu, ten jako jedyny chciał wzywać policję w celu doprowadzenia tego człowieka na komisariat i dalszego przesłuchania. Mirosław Okniński wspomina, że takie słowa mówił w latach 90-tych, kiedy to mało kto chciał mieć styczność z Policją. Jednak on sam chciał brać na siebie dobro grupy informując, że z mocniejszego pobicia obcokrajowca, będą tylko same problemy.

Mirosław Okniński na temat Cezarego Oleksiejczuka

Co więcej, podczas wspomnianego wywiadu doszło także do innych, ciekawych pytań w stronę trenera. Został on zapytany o podejście do Cezarego Oleksiejczuka, który w jednym z ostatnich wywiadów stwierdził, że Mirosław Okniński jest idealnym trenerem na pierwsze profesjonalne walki swoich podopiecznych. Natomiast Cezary Oleksiejczuk kolejne walki powierzyłby zdecydowanie innym trenerom.

Mirosław Okniński skwitował to krótko: Nie znam człowieka.

Jest to oczywiście sarkazm, ponieważ Cezary Oleksiejczuk był przez wiele lat podopiecznym Mirosława Oknińskiego. Dziś panowie mają do siebie bardzo neutralny, bądź nawet negatywny stosunek.