Dariusz Michalczewski: Szpilce może zabraknąć sportowej agresji

Dariusz Michalczewski: Szpilce może zabraknąć sportowej agresji
Fot.YouTube/TVPSport

Jak to już bywa w starej szkole boksu, najpierw sceptycyzm, później ewentualne pochwały. Dariusz Michalczewski postawił na ostrożność przed walką Artura Szpilki z Errolem Zimmermanem.

Michalczewski wskazał słaby punkt Szpilki

Już jutro, 26 kwietnia, Artur Szpilka zmierzy się z Errolem Zimmermanem na gali KSW 105. Od zawsze znakiem rozpoznawczym “Szpili” była determinacja do toczenia bojów z przeciwnikami z najwyższej półki, bez kalkulowania i większych rozważań. Kończyło się to czasami gorzej, czasami lepiej.

Kariera 36-latka dzięki temu nieustannie otrzymywała paliwo, natomiast takie podejście miało również swoje konsekwencje zdrowotne.

Teraz Artur Szpilka znów spotka się oko w oko ze śmiercią. Zimmerman jest w bardzo bojowym nastroju przed zbliżającą się walką, zapowiada nokaut, a przecież ma wszelkie narzędzia do tego, by swoje plany zrealizować.

Świadomy tego jest również Dariusz Michalczewski, który w ostatnich latach znacząco poprawił swoje relacje z Arturem Szpilką. “Tiger” pozwolił sobie na lekką dozę sceptycyzmu przed zbliżającym się pojedynkiem:

Artur Szpilka dorósł, nabrał pokory i szacunku, ale jednak trochę tej bandytki będzie mu w tej walce potrzeba. Ma teraz lepsze serduszko, ale nie wiem, czy Artur nie jest już trochę taki rozmiękczony i czy nie zabraknie mu tej sportowej agresji. Oby nie – powiedział Michalczewski w rozmowie z “Super Expressem”.

Artur Szpilka w formule MMA zanotował dotychczas cztery pojedynki, z czego trzy razy zwyciężył, natomiast w swojej ostatniej walce z Arkadiuszem Wrzoskiem zszedł z oktagonu na tarczy.

Walka z Zimmermanem to najtrudniejszy sprawdzian Szpilki na KSW. Przeczytaj analizę Vringe.

Damian Popilowski
Twórca treści

Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat.
Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery.
Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu.

Sprawdź pozostałe aktualności