Marcin Najman pogodził się z Tomaszem Dorożałą za kulisami [WIDEO]

Marcin Najman zrobił z siebie idiotę, odcinek setny. Zawsze winna jest jego dłoń, która czasami służy do odklepania, a innym razem do tego, aby zbić sobie piątkę z oszustem.

Najman i Dorożała w świetnych relacjach. Konflikt na Fame MMA 26 to ustawka?

Gwoli przypomnienia, “Apostoł” Tomasz Dorożała jest oszustem naciągającym głównie starszych ludzi na pieniądze. Wyleczy złamaną nogę, serce, kręgosłup, chorobę, opętanie, wszystko – trzeba jedynie zapłacić pieniądze, a dokona się cud “w imię Jezusa”. Przełożonym freak fightera jest osoba powiązana w przeszłości ze środowiskiem przestępczym. “Apostoł” wynajmuje aktorów, którzy wzmacniają jego działalność od strony marketingowej.

Tutaj przeczytasz więcej na temat Dorożały.

To nie jest osoba, która robi sobie żarty. Jego obecność w przestrzeni internetowej to nie jest zwykły kawał czy nawet przekroczenie granic, tylko legalnie dokonywane przestępstwo w biały dzień. To prawdopodobnie jedna z najgorszych postaci, jakie kiedykolwiek trafiły do freak fightów.

Uważał tak jeszcze niedawno Marcin Najman, lecz najwidoczniej tylko wtedy, gdy włączone były wszystkie kamery. Podczas wywiadu z Hubertem Mściwujewskim, zdecydował się na podanie ręki mitomanowi, którego chwilę wcześniej rzekomo chciał rozszarpać. Najpierw uśmieszek, później przybita piątka, a za kilka dni na konferencji Fame MMA udawana bójka. Żałosny cyrk na kółkach.