KSW straci na angażu Pudzianowskiego? Ogromna krytyka

KSW straci na angażu Pudzianowskiego? Ogromna krytyka
Fot.YouTube/TVP Sport

Mariusz Pudzianowski wrócił do domu, ale nie został w nim miło przyjęty przez wszystkich. Angaż 48-latka jest hipokryzją ze strony KSW?

KSW zaczęło organizować freak fighty?

Dziś Mariusz Pudzianowski został oficjalnie zapowiedziany na najbliższą galę XTB KSW 105, która odbędzie się 26 kwietnia w Gliwicach. Jego przeciwnikiem został Eddie Hall:

Zasady tego pojedynku będą dość niesztampowe, bowiem ustalone zostały rundy trwające 4 minuty i 90-sekundowe przerwy pomiędzy nimi. Dokładając do tego ostatnią medialną otoczkę Mariusza Pudzianowskiego, jego wiek oraz aurę obydwu zawodników, dojść można do tego, że zaszła pewna aberracja.

KSW miało bowiem grubą kreską odciąć się od wszystkiego, co choćby kojarzy się z freak fightami. Gdy w ubiegłym roku swoją akcję rozpoczął serwis Polsat News, to największa organizacja MMA w Polsce zareagowała tak, jakby czekała na takie zdarzenie całe życie. Rozpoczęły się brawurowe deklaracje, zwolnienia, coraz mocniejsze szpilki wbijane w “młodszego brata”.

Internauci w natarciu

Teraz jednak KSW zdecydowało się na swoisty skok w bok, organizując pojedynek, który – zważywszy na wymienione wyżej okoliczności – ciężko uznać za czysto sportowy. Znalazło to natychmiastowe odzwierciedlenie w komentarzach internautów:

Oczywiście Martin i Kawul hipokryci. Unifed rules, freaki ble. Ciekawe co jeszcze nam wyplują przed galą – czytamy.

Walka freak fightowa na gali sportowej naszego kochanego kelnera. No kto by się spodziewał – dodano.

To są te słynne unified rules, które ma KSW i które nie pozwalają wprowadzić ujemnych punktów za niezrobienie wagi? – zapytano.

Jeśli rzeczywiście tam idzie i flirtuje z nimi od dawna, to trzeba było zrobić konferencję, ogłosić, że już ich jego osoba nie interesuje i żeby poszedł się bić do Fame MMA. Wyszliby z większą klasą. A tak się mimo wszystko finalnie ośmieszą… wszyscy – skomentowano.

Pamiętać należy, że krytyka nie przekłada się bezpośrednio na gorszą sprzedaż wydarzenia. Czasami jest wręcz odwrotnie. Ostatecznie zatem ruch KSW będzie można obiektywnie ocenić po zakończonej gali.

Damian Popilowski
Twórca treści

Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat.
Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery.
Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu.

Sprawdź pozostałe aktualności