KSW 104 zapowiedź: lepiej nie mrugać

KSW 104 zapowiedź: lepiej nie mrugać
Fot.YouTube/KSW

Już 8 marca 2025 roku, w Arenie Gorzów w Gorzowie Wielkopolskim, odbędzie się gala KSW 104, która zapowiada się jako jedno z najważniejszych wydarzeń sportowych tego roku. Numer 104 w kalendarzu KSW to nie tylko kolejna edycja, ale przede wszystkim zestaw dań, w którym każdy znajdzie coś dla siebie.

KSW 104 ma zadowolić każdego?

W Gorzowie powstała nowa restauracja o nazwie “KSW 104”. Znajdziemy w niej potrawy dla każdego klienta – ostrzejsze danie główne w postaci pojedynku Piotra Kuberskiego z Tomaszem Romanowskim, bokserski akcent w osobie Krzysztofa Głowackiego, puszczenie oczka do fanów parteru zestawieniem Bartosz Leśko – Maciej Różański, a także starcie typu “lepiej nie mrugać”, czyli Tymoteusz Łopaczyk kontra Oskar Szczepaniak.

Gala KSW 104 ma na papierze wszystko, aby okazać się świetnym widowiskiem. Czy tak będzie w istocie? Przejdźmy do najważniejszych pojedynków.

Kto walczy na gali KSW 104?

Piotr Kuberski – Tomasz Romanowski

W walce wieczoru gali XTB KSW 104 ujrzymy mistrzowski anturaż, bowiem dojdzie do starcia o tymczasowy pas w kategorii średniej. O tytuł powalczą Piotr Kuberski i Tomasz Romanowski. 

Zacznijmy od tego pierwszego. Kuberski był niegdyś mistrzem Fight Exclusive Night, natomiast w KSW jeszcze nie dowiedział się, czym jest porażka. Zawodnik Ankos MMA w drodze do walki mistrzowskiej pokonał Bartosza Leśkę, Michała Materlę i Damiana Janikowskiego. Warto odnotować, iż wszystkich tych przeciwników kończył przed czasem. 

Niezwykle ofensywny styl walki 36-latka sprawia, iż jest on obecnie jednym z “najgorętszych” produktów na polskim podwórku MMA. Kuberski zanotował w czasie swojej kariery łącznie szesnaście pojedynków, z czego wygrał piętnaście, a tylko raz schodził z oktagonu na tarczy.

Tomasz Romanowski ma za sobą znacznie więcej stoczonych walk, ale również więcej porażek, bo aż dziesięć. W MMA zadebiutował w 2009 roku podczas gali PAMMAA, gdzie wówczas przegrał w drugiej rundzie przez poddanie z Radziszewskim. Od prawie pięciu lat jest zawodnikiem KSW.

Były pretendent do pasa wagi średniej KSW ma na swoim koncie 18 zwycięstw, z czego 7 przez nokaut i 1 przez poddanie. Romanowski jest znany z efektownego stylu walki, co potwierdzają liczne bonusy przyznane mu za najlepsze nokauty i walki wieczoru.

W ostatnim pojedynku musiał uznać wyższość Damiana Janikowskiego, jednak jego determinacja i chęć powrotu na szczyt są warte docenienia. Odnośnie powrotów, Romanowski wróci do aktywności sportowej po prawie półtorarocznej przerwie.

Tymoteusz Łopaczyk – Oskar Szczepaniak

W drugiej najważniejszej walce tego wieczoru w klatce zaprezentują się Tymoteusz Łopaczyk i Oskar Szczepaniak. To intrygujące na papierze starcie dwóch relatywnie młodych zawodników. Emblematem Szczepaniaka jest nieustanna presja i poleganie głównie na swojej ofensywie, co może okazać się kluczem do zwycięstwa dla Łopaczyka, który z kolei fantastycznie pracuje z kontry. 

Krzysztof Głowacki – Jordan Nandor

Krzysztofa Głowackiego kojarzą głównie kibice boksu. Dwukrotnie sięgał po pas mistrza świata WBO w wadze junior ciężkiej, raz zdołał go obronić. W 2021 roku próbował uczynić to po raz kolejny, ale nie udało się. Jego pamiętna walka z Marco Huckiem okazała się prawdziwym triumfem polskiego boksu. Pochodzący z Wałcza pięściarz jest nadal aktywny – w ostatniej bokserskiej walce przegrał z Richardem Riakporhe.

Jego debiut w KSW zaliczał się do udanych, ponieważ na gali numer 89 pokonał Patryka „Glebę” Tołkaczewskiego w zupełnie nieoczekiwany sposób – sensacyjnie znokautował go sierpowym, gdy ten siedział na nim, okładając go ciosami. Było to jedno z najbardziej niesztampowych zakończeń w historii organizacji. 

Jordan Nandor również nie ma wiele doświadczenia w MMA –  na jego koncie widnieją dwie walki, w tym jedna amatorska na Golden Belts 35. Na Ares FC 23 pokonał Thomasa Clereta. Francuz mierzy 191 centymetrów, a wywodzi się w zasadzie z kickboxingu. Trzeba do tego dodać, że na przygotowania miał znacznie mniej czasu, ponieważ wskoczył w miejsce Adama Tomasika. 


Damian Popilowski
Twórca treści

Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat. Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu.

Sprawdź pozostałe aktualności