KSW 103 zapowiedź: Medialny skok w bok?

KSW 103 zapowiedź: Medialny skok w bok?
Fot.YouTube/KSW

Pora na iście egzotyczne przygody! Gala KSW 103 odbędzie się w Czechach, a konkretnie w Libercu. Wydarzenie zaplanowano na 21 lutego o godzinie 19:20. Czy jest na co czekać? Kogo zobaczymy w walce wieczoru? Kto jest kim, kto się nie lubi, po co to wszystko? Odpowiedzi poszukamy poniżej.

KSW 103, czyli rzeźnia obcokrajowców

Zbliżająca się wielkimi krokami gala KSW 103 zawita tym razem do Liberca. Czeskie piwo raczej bywa lubiane wśród Polaków, lecz jak będzie smakować polska gala w Czechach? Gospodarzem tego wydarzenia będzie Home Credit Arena (możemy tylko mieć nadzieję, że w ostatecznym rozrachunku żaden kredyt nie będzie potrzebny), a pierwsze, co rzuca się w oczy, to brak posiłków dla “niedzielnych” fanów.

Gdzie oglądać galę KSW 103? Sprawdź tutaj!

Medialny skok w bok czy mistrzostwa świata?

Do walki wieczoru przejdziemy poniżej, bowiem tutaj zdecydowanie jest się czym posilić, lecz co czeka nas przed daniem głównym? Wygląda na to, że mieszanka różnorodnych smaków na jednym talerzu. Ujrzymy bowiem siedmiu Polaków, sześciu Czechów, Brazylijczyka, Irlandczyka, Ukraińca i dwóch Francuzów.

To jednak nie zwiastun Eurowizji (nie mamy pewności, czy Justyna Steczkowska dałaby sobie radę w tym gronie), a zapowiedź gali, więc przejdźmy od razu do rozlewu krwi.

Kto walczy na gali KSW 103?

Leo Brichta (12-5, 1 NC) vs Łukasz Charzewski (13-2, 1 NC)

Zacznijmy od zawodnika, który na miejsce akcji będzie miał całkiem blisko, bowiem pochodzi właśnie z Czech – Leo Brichta. 27-latek, który swoich sił w MMA próbuje od 2017 roku. Dotychczas zanotował łącznie siedemnaście starć w tej dyscyplinie, z czego dwanaście wygrał, w tym dziesięć razy odprawił rywala przed czasem.

Warto dodać, że siedem zwycięstw zanotował jeszcze w pierwszej rundzie. Na tarczy schodził z oktagonu pięciokrotnie. Ostatni raz pokazał się polskim kibicom w lutym zeszłego roku. W walce wieczoru gali KSW 91 stanął do starcia o tymczasowy pas wagi lekkiej z Valeriu Mirceą, ówczesnym numerem dwa tej kategorii wagowej. 

Walka była fantastyczna, nie brakowało jej niczego. Obaj zawodnicy w zacięty sposób rywalizowali zarówno w stójce, jak i w parterze, komplementarnie współtworząc żywą definicję MMA. Brichta zyskiwał przewagę w stójce, a Mircea szukał swojej szansy bardziej w parterze.

Znalazł ją w czwartej odsłonie tego starcia, kiedy to poddał Brichtę i zdobył tytuł. Pojedynek został wtenczas wybrany najlepszą walką wieczoru. Po tym starciu Czech spróbował swoich sił poza polską organizacją, co również nie skończyło się dla niego pomyślnie, bowiem odniósł porażkę z Jairo Pacheco. 

Te przegrane cały czas siedzą mi w głowie. Wiem, gdzie popełniłem błędy, pracujemy nad tym. Poświęciłem całe życie na ten sport i nikogo te przegrane nie bolą bardziej niż mnie. Każdy mnie skreśla i mówi, że jestem już skończony. Nikt jednak nie wie jak bardzo chcę wygranej – zapowiada Brichta.

Łukasz Charzewski do aktywności powraca po dłuższej absencji. 32-latek zanotował dotychczas łącznie piętnaście pojedynków, z czego trzynaście wygrał, a pozostałe dwa razy musiał uznać wyższość rywala.

Ostatni raz ujrzeliśmy go w oktagonie w lutym zeszłego roku, kiedy to wystąpił na tej samej gali, co jego obecny rywal – KSW 91. Charzewski różni się jednak od czeskiego zawodnika tym, że on swój pojedynek wygrał. Sędziowie orzekli wówczas, że na pełnym dystansie okazał się lepszy od Michała Sobiecha.

Było to swoiste odkucie się Polaka, który uprzednio nie zdołał zwyciężyć w debiucie dla KSW, co przerwało jego serię jedenastu walk bez porażki. Odkucie, z którego ten jednak… nie był do końca zadowolony:

Dźwigałem ogromną presję, bo chciałem wejść mocno do KSW, ale nie wszedłem. Tutaj też nie pokazałem prawdziwego siebie. Jeszcze musimy popracować – mówił.

Na szali tej walki będzie pas mistrza wagi piórkowej. Obaj zawodnicy znajdują się w dość podobnej pozycji, więc potencjalne zwycięstwo będzie trampoliną dla jednego oraz dwoma krokami w tył dla drugiego.

Damian Piwowarczyk (8-4) vs Bartosz Szewczyk (8-3-1)

To nie koniec emocji, bowiem w drugiej najważniejszej walce tego wieczoru Damian Piwowarczyk, były pretendent do tytułu mistrzowskiego wagi półciężkiej KSW i obecny numer dwa rankingu tej kategorii wagowej, skonfrontuje się z debiutującym w okrągłej klatce Bartoszem Szewczykiem, byłym mistrzem wagi półciężkiej organizacji FEN.

Damian Piwowarczyk stoczył łącznie 12 pojedynków, z czego osiem zwyciężył, a pozostałe cztery razy zszedł z oktagonu na tarczy. Emblematem tego zawodnika jest agresywny styl walki, narzucanie presji oraz mocne uderzenie. 27-latek przegrał ostatni pojedynek z Marcinem Wójcikiem, a zatem zbliżająca się walka będzie dla niego okazją do powrotu na właściwe tory.

Bartosz Szewczyk w zawodowym MMA rywalizuje od 2018 roku. Dotychczas zaliczył łącznie 12 pojedynków, z czego dziewięć wygrał, a trzy przegrał. Szewczyk również dał się poznać jako relatywnie wszechstronny zawodnik, który predysponowany jest do kończenia walk zarówno w stójce, jak i w parterze. 

Starcie zakontraktowano na trzy rundy po pięć minut. Zwycięzca bardzo mocno zbliży się do potencjalnego starcia o pas mistrzowski.

Damian Popilowski
Twórca treści

Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat. Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu.

Sprawdź pozostałe aktualności