Konferencja PRIME MMA 13 – medialna porażka włodarzy

Konferencja PRIME MMA 13 – medialna porażka włodarzy
Fot. Youtube.com

Konferencje PRIME MMA nigdy nie były wysokich lotów. Niemniej jednak, wczorajsza konferencja PRIME MMA 13 przebiła wszystkie. Nie chodzi o standardowy chaos, który panował na tej konferencji. Chodzi o brak pomysłu wśród zawodników i samych organizatorów. Skutkiem tego, w pewnym momencie sami zawodnicy zaczęli opuszczać jeden z paneli. Czy właśni o to chodziło federacji PRIME MMA?

Fight Week PRIME MMA 13 i poważne problemy organizacyjne

PRIME MMA zmierzy się właśnie z pierwszym, poważnym problemem organizacyjnym w swojej federacji. O ile do tej pory federacji udawało się wychodzić z twarzą i dopinać na ostatni moment pojedynki które pomimo wszystko “grzały” publiczność, o tyle sytuacja która ma miejsce w tym momencie, wydaje się być nie do opanowania.

Zacznijmy tym razem od ostatniego panelu konferencji przed PRIME MMA 13, ponieważ to właśnie on wydawał się być najbardziej strategicznym. Wielu fanów PRIME MMA zastanawiało się, co z walką wieczoru. Ci którzy oglądali wczorajszą konferencję przed najbliższą galą wiedzą, jakie rozczarowanie zaoferowała nam federacja.

Kiedy Paweł Jóźwiak pojawił się bez rywala, coś śmierdziało w powietrzu. Co więcej, na konferencji nie pojawił się tylko Don Kasjo, lecz także z niewiadomych powodów zabrało Adama Soroko, który był przeciwnikiem Ważki G. Sprawę szybko rozwiał sam Ważka G, który zaproponował walkę Pawłowi Jóźwiakowi. Oczywiście Paweł Jóźwiak bardzo szybko przystał na tą ofertę. 

Jeśli chodzi o Kazika to sprawa również wyjaśniła się dość szybko, ponieważ wdał się on w szybką awanturę z Alim i Daxem. Chodziło o nagranie, w którym to Ali miał obrażać jego i jego córkę. Sam Ali był mocno zaskoczony posiadanym nagraniem przez Kazika i sam zarzekał się, że nigdy nie powiedział złego słowa na Kazika i jego rodzinę. Jednak nie pozostawał dłużny na obelgi Kazika i odpowiadał mu w równie mocny sposób. Nie trudno było odnieść wrażenie, że jest to kontrolowana sytuacja, ponieważ w innych warunkach Kazik by po prostu nie wytrzymał i nawet ochrona nie powstrzymałaby go przed wymierzeniem własnej sprawiedliwości.

Reasumując, ostatni panel konferencji wydaje się być po prostu, zaplanowany. Walki które straciły swoich zawodników, bardzo szybko zostały zastąpione konfliktami, które zostały wymyślone chwilę przed samą konferencją.

Bądźmy jednak szczerzy. Czy kogoś grzeje walka Ważki G z Pawłem Jóźwiakiem? Jeśli to ma być main event gali PRIME MMA 13, to jest to najgorsza wizytówka tej federacji.

Wcześniej nie było lepiej: Laluna i Ewa Brodnicka opuszczają swój panel

Kolejnym dowodem na to, że federacja zupełnie nie kontroluje sytuacji na chwilę przed swoją galą, jest panel w którym brała udział Ewa Brodnicka i Laluna. O ile sam panel zaczął się w miarę spokojnie i w szacunku obu stron, sytuacja na nim zaczęła się szybko wymykać spod kontroli.

Jako że w tym samym panelu brał udział Marek Jówko i Dalton, panowie od razu zaczęli w swoim stylu, czyli od przekrzykiwania się i bluzgania sobie nawzajem. Federacja bardzo szybko wyczuła moment i postanowiła doprowadzić do Face 2 Face zawodników. Efekt? Uderzenie z pięści po jednej i po drugiej stronie. Nie zabrakło również i kopnięć po obu stronach. Wszystko dzieje się na tydzień przed walką.

Wróćmy jednak do pojedynku pań, który również jest wizytówką federacji PRIME MMA. Mianowicie, na samym początku zobaczyliśmy zmianę aż dwóch z czterech zawodniczek, które mierzą się z Ewą Brodnicką i Laluną. Od razu było widać, że panie są zmieszane, ponieważ nowe zawodniczki lekko odstawały nie tylko chęcią do konfrontacji, lecz także i zachowaniem.

Sytuacja wymknęła się spod kontroli w momencie, w którym to jedna z nowych zawodniczek postanowiła usiąść na kolanach Marka Jówko, który wcześniej pozwolił sobie na wizji na to, aby złapać ją za pierś. Sytuacja ponowiła się w momencie, kiedy zawodniczka siedziała na jego kolanach kilkukrotnie.

W tym momencie Ewa Brodnicka i Laluna postanowiły opuścić swój panel, bez większych dyskusji. Co więcej, Dalton dołączył do nich oraz zniesmaczeniem również opuścił panel. Jakby tego było mało, kolejne dwie zawodniczki z tego zestawienia weszły ze sobą w konflikt nie tylko słowny, lecz także i w fizyczny.

Był to ostatni moment, aby przerwać panel i ukryć problemy, które miała federacja. 

Czy finalnie dojdzie do damskiego pojedynku 4vs2? Wie to tylko Tomasz Bezrąk i jego wspólnicy.

Marcin Komorowski
Twórca treści

Doświadczenie zbierał między innymi w redakcji mma.info.pl, pełniąc rolę redaktora naczelnego. Od początku swojej kariery związany z dziennikarstwem sportowym. Baczny kibic KSW od pierwszej gali, nie omieszka też śledzić świata freak fightów. Chętnie śledzi gale na żywo z perspektywy trybun.

Sprawdź pozostałe aktualności