Fame MMA ustawiło program? Organizacja odpowiada na zarzuty

Fame MMA ustawiło program? Organizacja odpowiada na zarzuty
Fot.YouTube/FameMMA

Fame MMA znalazło się ostatnio pod ostrzałem zarzutów, lecz akurat tego organizacja chyba nie musi traktować poważnie. W przestrzeni medialnej ukazał się “wyciek scenariusza”.

Fame MMA odpowiada na insynuacje

Obecny regres oglądalności “freakowych” federacji to część procesu, który zapowiadano już od dawna. Stagnacja stawała się coraz bardziej widoczna, brakowało świeżych twarzy oraz innowacyjnych zestawień, na co pewną odpowiedzią stało się (lub miało się stać w założeniu) Prime Show MMA

Organizacja, której medialnym włodarzem stał się Kasjusz “Don Kasjo” Życiński, zestawiała kontrowersyjnych zawodników i nie bała się specyficznych formatów, a można wręcz stwierdzić, że przetarła tym szlaki dla innych federacji. 

Nie wszyscy jednak wybrali taką drogę w odpowiedzi na stagnację. Już około rok temu pojawiły się medialne doniesienia, jakoby jedna z “freakowych” organizacji stworzyła scenariusz pod swoje wydarzenie, w którym wszelakie konflikty, zwroty akcji oraz dialogi miały być ustawione. 

Temat z czasem zaczął nieco tracić swoją moc, natomiast wiele zmieniło wyznanie Denisa Załęckiego. “Bad Boy” wyznał, że jego konflikt z Amadeuszem Ferrarim był od początku ustawiony: 

Z „Ferrarim” byliśmy wypchnięci do tego konfliktu. My tego nie chcieliśmy, zostaliśmy zmuszeni. Zapłacili nam bardzo dobre pieniądze, poszliśmy na to. Nie jestem osobą, która potrafi udawać – powiedział w wywiadzie na kanale “Zajaffka”.

Nie pomogło również opublikowane w mediach społecznościowych nagranie ukazujące Denisa Załęckiego, który uśmiechał się do Kamila Mataczyńskiego, pomimo tego, iż uprzednio obiecywał mu bardzo brutalne potraktowanie przy pierwszej sposobności.

Obecnie w przestrzeni medialnej spore zamieszanie zrobił “wyciek scenariusza”, będący najprawdopodobniej żartem jednego z internautów. Przedstawia on schemat wydarzeń programu “Face2Face” pomiędzy Amadeuszem Ferrarim a Alanem Kwiecińskim.

Organizacja Fame MMA zdecydowała się na to odpowiedzieć, tworząc własną wersję tego scenariusza:

Opisana powyżej sytuacja należy do tych z gatunku “niewinnych”, lecz nie można zapominać, że w przeszłości pojawiało się już wiele poważnych sygnałów, jakoby we “freak fightach” autentyczność była gatunkiem na wymarciu. W dobie słabnących zasięgów, federacje robią co mogą, aby utrzymać się przy życiu – szczególnie, że zawodnicy przyzwyczajeni są do niebotycznie wysokich stawek.

Damien Popilowski
Twórca treści

Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Patetyczny amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona niezrealizowanych projektów. Wielbiciel uderzania się po głowie. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu. Trenuje od dziesięciu lat sporty walki, więc warto korzystać z jego mózgu, póki jeszcze działa.