Fame MMA upadnie przez sabotażystę? 19 marca, 2025 | 20 marca 2025 |Damian Popilowski Fot.X/EbeEbe Fame MMA wybrało się na przejażdżkę bez nawigacji niesprawnym samochodem po dziurawej, ciemnej ulicy. Problem jest jednak większy – nie ma kierowcy. Fame MMA, od upadku do upadku Tajemniczy Andrzej. Brzmi to jak nazwa postaci w wątpliwej jakości grze RPG stworzonej przez nastolatków, lecz w rzeczywistości był to ktoś bardzo istotny. Ktoś, kogo wpływ sprawiał, że organizacja Fame MMA rozwijała się, nawet w akompaniamencie licznych kontrowersji, potrafiła zawsze wychodzić z tarczą z każdej przeszkody, a fani freak fightów wybaczali i kupowali PPV. Obecność oraz rangę wspomnianego Andrzeja potwierdzał również Sylwester Wardęga, który wielokrotnie wspominał, iż pełnił on rolę osoby, która potrafiła snuć długofalowe plany czy przewidywać skutki różnych wydarzeń, co sprawiało, iż eliminował on większość złych pomysłów włodarzy Fame MMA. To już jednak przeszłość. Tej osoby – kimkolwiek była – nie ma w szeregach federacji, czego skutki obserwujemy od kilku gal. Ktokolwiek wszedł w buty tajemniczego Andrzeja, robi to źle. Ostatnie gale i ich analiza Fame MMA 19: Przechodzisz w sklepie obok regału z ubraniami. Zauważasz koszulkę, która Ci się podoba, lecz jest bardzo droga. Ostatecznie kupujesz ją, ale zanim jeszcze zdołasz donieść zakup do domu, zauważasz, że już zdążyła się przedziurawić. Może da się zaszyć dziurę? W żadnym wypadku – gdy tylko podniosłeś koszulkę, wypadły z niej wszystkie guziki, rozpruła się i zmieniła kolor. Tym właśnie był angaż Sebastiana Fabijańskiego, który na Fame MMA 19 błyskawicznie przegrał z Filipem “Filipkiem” Marcinkiem. Fame Reborn: Odrodzenia nie było. Powtórka z rozrywki, walka wieczoru zakończyła się kontrowersją z udziałem Sebastiana Fabijańskiego, a wydarzenie – jakkolwiek by to nie brzmiało – musiał ratować Wojciech Gola z Tomaszem Olejnikiem, który był tego dnia wyjątkowo waleczny. Fame The Freak: Wielkie kontrowersje po programie, w którym Natan Marcoń z Adrianem Ciosem poruszyli temat rodziny Denisa Załęckiego. Federacja nie miała pojęcia, kogo ostatecznie za co ukarać, bowiem sam “Bad Boy” odwdzięczył się nielegalnym kopnięciem w głowę w oktagonie, które mogło pozbawić Marconia życia. Fame MMA publikowało oświadczenie za oświadczeniem, miotając się i chaotycznie reagując na odzew internautów. Fame 23: Można mieć fantastyczną walkę wieczoru, a można również zepsuć zestawienie, dołączając do niego ojca jednego z zawodników. Tutaj nie trzeba niczego dodawać. Fame 24 Underground: Organizacja zapowiedziała wielki reset pod koniec 2024 roku. Wszystko miało się zmienić – wielka rewolucja, reborn. Tym razem naprawdę. Można stwierdzić, że rzeczywiście tak się stało, ponieważ całe wydarzenie było prawdopodobnie najbardziej kontrowersyjną freak fightową galą w historii. Pierwszym problemem była sama arena, zwana potocznie „basenem”. Sędziowie w różny sposób interpretowali, w którym momencie zawodnicy konfrontowali się w stójce, a w którym starcie było interpretowane już jako toczące się w parterze. Skutkiem tego były liczne dyskwalifikacje i ogromne zamieszanie. Nie pomogło także, że faworyt turnieju, Marcin Wrzosek, doznał urazu w najgorszy możliwy sposób. “The Polish Zombie” zwyciężył z Pawłem Tyburskim, a po zakończonej walce dołączył Piotr Tyburski, który dla zabawy obalił Wrzoska. To nie zakończyło się dobrze, ponieważ na tym etapie dalszy udział byłego zawodnika KSW w turnieju został zakończony. Ja pierdole co ten debil odjebał??… xDDDDD#famemma pic.twitter.com/0Kk6C0d0pr— Dominik Wałbrzych (@FryzjerMurana) February 8, 2025 Nie pomogło, że kontuzji doznał również Denis Załęcki. Nie pomogło, że w najbardziej wyczekiwanej walce (Michał Pasternak kontra Denis Labryga) również ujrzeliśmy dyskwalifikację po faulu. Nie pomógł błąd sędziego w finale turnieju, który wypaczył wynik. Niektórzy kibice byli zdenerwowani, ponieważ obstawiali wyniki, a na nie tego dnia wpłynęło mnóstwo nieporozumień. Innym zwyczajnie nie podobał się panujący chaos. Fame MMA o tej gali chciało jak najszybciej zapomnieć, choć bezpośrednio nikt z organizacji tego nie przyznał. Oświadczenia, oświadczenia, oświadczenia W styczniu 2023 roku Fame MMA wydało oficjalne oświadczenie potępiające popularyzację żargonu przestępczego oraz normalizację zachowań kryminogennych wśród uczestników swoich wydarzeń. Federacja zapowiedziała surowsze działania, w tym wysokie kary finansowe dla zawodników promujących takie postawy oraz dożywotni zakaz wstępu na wydarzenia dla widzów łamiących te zasady. Dziś brzmi to jak gorzki żart, zważywszy na zawodników zapowiedzianych na następną galę oraz wydarzenia podczas ostatniej konferencji. O tym jednak później. Warto jednak podkreślić, iż deklaracje nawet nie tyle nie przetrwały próby czasu, ile nigdy nie zostały w większym stopniu wdrożone w życie, nawet chwilę po przytoczonym wyżej komunikacie. Pozostając przy gorzkich żartach, tutaj mamy kolejny. 4 października 2023 roku Michał Baron został wykluczony z działalności w federacji Fame MMA w trybie natychmiastowym. Była to odpowiedź na materiał Sylwestra Wardęgi na platformie YouTube. Federacja oświadczyła, iż stara się trwale usunąć „Boxdela” z powiązanych z marką Fame spółek zależnych i organów decyzyjnych. 18 grudnia tego samego roku (!) poinformowano, że zarząd Fame MMA podjął decyzję o wstrzymaniu tych działań. Później znów zrobiło się nieciekawie, gdy Sylwester Wardęga opublikował kolejne dowody ukazujące mroczne fakty z przeszłości Barona. Organizacja znów znalazła się na rozstaju dróg, lecz ostatecznie “Boxdel” pozostaje włodarzem do dziś. Wolne media? A komu to potrzebne? Idziemy dalej. Portal “MMA.pl” oskarżył federację Fame MMA o szantaż, twierdząc, że cofnięto im akredytację na konferencję prasową z powodu publikacji niepochlebnych artykułów na temat organizacji. Redaktor naczelny portalu określił to jako “skandaliczne zachowanie” i próbę manipulacji mediami, mającą na celu wymuszenie pisania jedynie pozytywnych treści o federacji. Czy Fame MMA miało prawo do takiego ruchu? Oczywiście. Kim Dzong Un również nie przepada za czytaniem krytyki na swój temat, więc tworzy rzeczywistość, w której stanowi jedynie obiekt pochwał. Przejdźmy do teraźniejszości. Fame MMA 25: 9 marca odbyła się konferencja, na której zaprezentowana została część zawodników zaplanowanych na galę odbywającą się w Częstochowie. Część, ponieważ najciekawszy panel się nie odbył. Wydawało się, że najwięcej problemów sprawił Denis Załęcki, który udostępnił niecenzuralne zdjęcie i transmisja została zdjęta. Później jednak wznowiono program, lecz nie dotrwał on do finału. W trakcie wchodzenia zawodników na obiekt, Denis Labryga rzucił się najpierw na Natana Marconia, później na Adriana Ciosa, później na Bartosza Szachtę, a później znów na Marconia, co zakończyło się tym, iż sam został zaatakowany gazem. Tym samym konferencja została przerwana i – jak się później okazało – zakończona: Labryga wleciał w Marconia i dostał gazem xDDDD#famemma pic.twitter.com/U5AhzMg6IT— Dominik Wałbrzych (@FryzjerMurana) March 9, 2025 Niezłomne Fame MMA mimo wszystko opublikowało pełną kartę walk gali Fame MMA 25. Sęk w tym, że kolejne starcia stają się nieaktualne, do gali pozostały dwa tygodnie, a otrzymujemy coraz gorsze zastępstwa. Tak wyglądała pierwotna karta walk: CAŁA KARTA WALK FAME 25: REVOLUTION 🔥Dziewięć elektryzujących pojedynków już 5 kwietnia w Częstochowie 💥 Starcie dwóch mistrzów turniejów FAME: Taazy vs Alberto czy pojedynki Filipa Bątkowskiego i Angel z toruńską parą Bad Boy i Bad Girl! Oni zdecydowanie nie będą piekli… pic.twitter.com/PV8rjioPD2— FAME MMA (@famemmatv) March 9, 2025 Niech ta gala już się odbędzie, ponieważ karta walk wygląda coraz gorzej Udział odwołał już duet “Good Boys”. Ktoś mógłby wysnuć wniosek, jakoby była to jedynie akcja promocyjna z ich strony, lecz jaka byłaby to promocja, gdy sprzedaż biletów zdecydowanie nie idzie najlepiej, przy czym najlepszy pojedynek ma się nie odbyć? Wygląda na to, że tym razem naprawdę doszło do rozłamu. Nie ujrzymy także starcia Wojciecha Goli z Marcinem Najmanem. Może to i lepiej, ponieważ na takie zestawienie nie wpadłby nawet łączący kropki Sylwester Wardęga. Włodarz Fame MMA zmierzy się z “Tuszolem”, natomiast “Cesarz” otrzymał… braci Neffati. Braci Neffati. CESARZ vs NEFFATI BROTHERS na FAME 25 🌪️Ta dwójka nie boi się żadnych wyzwań. Neffati Brothers wracają do FAME po ostatniej walce z najsilniejszym człowiekiem świata, Eddiem Hallem. Teraz rzucają się na jeszcze głębszą wodę – walka w Częstochowie z lokalnym bohaterem 🔥Muzyk,… pic.twitter.com/e1rUHGtZMu— FAME MMA (@famemmatv) March 19, 2025 Każdy poza osobami decyzyjnymi organizacji może się domyślać, jak fani zareagowali na nową walkę. Gdyby nie wszystkie zawirowania z ostatniego okresu, pocieszać byłoby się można, że to z pewnością jedynie medialna prowokacja federacji, która zaplanowała znacznie lepszy pojedynek i niebawem go ogłosi. Obecnie jednak nikt już nie ma złudzeń. Tajemniczy Andrzeju, wracaj do organizacji Fame MMA. Potrzebują Cię. Damian Popilowski Twórca treści Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat. Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu. vRinge - Fame MMA - Fame MMA upadnie przez sabotażystę? Sprawdź pozostałe aktualności