Dvalishvili przyznał, że był bliski zakończenia kariery

Dvalishvili przyznał, że był bliski zakończenia kariery
Fot. Youtube.com

Merab Dvalishvili (18-4) z Gruzji jest obecnym mistrzem UFC w wadze koguciej. W styczniu zawodnik stoczy pierwszą obronę tytułu — w co-main evencie UFC 311 zmierzy się z Dagestańczykiem Umarem Nurmagomedovem (18-0).

Dvalishvili o swoich problemach

Karierę w MMA Dvalishvili rozpoczął w 2014 roku. Doznał dwóch porażek w pierwszych trzech walkach, po czym na pewien czas wycofał się ze sportu. Wówczas był przekonany, że odszedł na dobre. W wywiadzie dla Verse Us powiedział:

“Miałem już nawet ustaloną datę kolejnej walki. Ale wtedy dokuczały mi bóle głowy. Byłem w złym stanie psychicznym, całkowicie pozbawiony motywacji i po raz pierwszy w życiu poprosiłem o odwołanie walki. Potrzebowałem przerwy. Myślałem, że będę mógł prowadzić normalne życie. Takie samo, jak wszyscy zwykli ludzie.”

Dvalishvili przyznaje, że wznowił karierę, ale nawet nie marzył o występach w UFC:

“Wróciłem po prostu dlatego, że mi tego brakowało. Powiedziałem sobie: ‘Nieważne, czy będę wygrywał, czy przegrywał'. Wtedy nie uważałem się za najlepszego. Bo jeśli dwa razy przegrałem w organizacjach typu ROC, to czy kiedykolwiek będę mógł wygrywać w UFC? Jeśli przegrywam tutaj, to czy mogę marzyć o walkach w UFC? Ale wróciłem, bo mi tego brakowało. Powiedziałem sobie: ‘Zwycięstwo, porażka czy remis — nieważne. Po prostu będę dalej walczył'.”

W tym samym wywiadzie Dvalishvili opowiedział, jak pobił znanego aktora — nie przegapcie tej anegdoty dnia.

Marcin Komorowski
Twórca treści

Fanatyk MMA i freak fightów. Z federacją KSW od gali KSW 12, czyli od 2019 roku. Z FAME MMA od 1 edycji, która miała miejsce w 2018 roku.