Damian Stasiak kończy karierę po KSW 107. “Najwyższa pora…”

Damian Stasiak kończy karierę po KSW 107. “Najwyższa pora…”
Fot. Youtube.com

Na gali XTB KSW 107 zakończy się pewien rozdział w historii polskiego MMA. Damian „Webster” Stasiak – jeden z najbardziej szanowanych zawodników federacji – oficjalnie pożegna się z klatką. To decyzja przemyślana, dojrzała i nacechowana emocjami, której tłem jest nie tylko wiek, ale też zmieniające się życiowe priorytety.

Damian Stasiak i jego świadome zakończenie drogi wojownika

Damian Stasiak od lat budował swoją pozycję w MMA z ogromną determinacją i pasją. W swojej wypowiedzi na oficjalnej stronie KSW nie owijał w bawełnę – to czas, by zejść ze sceny z podniesioną głową. Jak sam przyznaje, nie widzi już sensu rywalizacji, jeśli nie może realnie aspirować do bycia najlepszym. A dla niego bycie numerem jeden zawsze było motorem napędowym. Skoro dziś ten cel przestaje być realny, decyzja jest jasna: zakończyć karierę z honorem, zanim sport sam go do tego zmusi.

Zaciekawi Cię także poruszająca historia Arkadiusza Wrzoska.

Damian Stasiak i jego ostatnia walka podczas KSW 107

Choć KSW 107 będzie dla Stasiaka pożegnaniem, nie zamierza potraktować tego starcia ulgowo. Wręcz przeciwnie – zapowiada, że zostawi w klatce całe serce. Niezależnie od wyniku, ma to być walka, która przejdzie do historii i zostanie zapamiętana przez kibiców. „Będę gryzł klatkę i matę, żeby zwyciężyć” – te słowa mówią wszystko o jego podejściu. Nawet w ostatnim występie nie odpuszcza, bo właśnie takim wojownikiem był przez całą swoją karierę.

Marcin Komorowski
Twórca treści

Doświadczenie zbierał między innymi w redakcji mma.info.pl, pełniąc rolę redaktora naczelnego. Od początku swojej kariery związany z dziennikarstwem sportowym. Baczny kibic KSW od pierwszej gali, nie omieszka też śledzić świata freak fightów. Chętnie śledzi gale na żywo z perspektywy trybun.

Sprawdź pozostałe aktualności