Artur Szpilka ostro na temat freak fightów

Artur Szpilka w ostatnim czasie stał się zdecydowanie większym przeciwnikiem freak fightów. Zawodnik KSW miał okazję wejść do tego świata, albowiem zawalczył na jednej z gal High League. Niestety, od tamtego momentu świat freak fightów zmienił się diametralnie, co zauważył również i Artur Szpilka. Zobacz, co ma do powiedzenia na ich temat aktualny zawodnik KSW!

Artur Szpilka bardzo stanowczo wypowiada się o freak fightach

Artur Szpilka w jednym z ostatnich wywiadów został zapytany o swój aktualny stosunek do freak fightów. Według niego, sytuacja freak fightów nie jest aktualnie zła, jednak ten liczy po cichu, że w perspektywie czasu zmieni się to nieco. Artur Szpilka przyznał nawet, że miał propozycję walki na PGE Narodowym, która spłynęła do niego z federacji FAME. Jednak zawodnik KSW nie zgodził się na taką walkę, przez co temat bardzo szybko został zduszony w zarodku.

Na ten moment Artur Szpilka uważa, że świat freak fightów przekracza wszelkie granice przyzwoitości, które nie są możliwe do przekroczenia choćby w sporcie. Za główny argument podaje on rozmowy ludzi, którzy używają gwary więziennej i utożsamiają się z nią, pomimo braku jakiegokolwiek doświadczenia, właśnie w tym temacie.

Według Artura Szpilki, świat freak fightów został aktualnie przejęty przez „psudo gangsterów”, którzy chcą zyskiwać właśnie na tym aspekcie. Co więcej, według Artura Szpilki freak fighty szły w pewnym momencie w dobrą stronę, ponieważ patrzyło się na same walki. Niestety, od pewnego momentu federacje freak fightowe są nastawione na przysłowiowe „dymy” i nic nie zmienia się w tym kierunku.

Artur Szpilka na sam koniec dodaje, że walki zupełnie straciły na swojej kolei, natomiast ludzie patrzą co dzieje się wokół samych gal, choćby na konferencjach czy programach na żywo, które często kończą się skandalami.