Artur Szpilka i jego być albo nie być w MMA. Najtrudniejszy sprawdzian na KSW 105

Artur Szpilka i jego być albo nie być w MMA. Najtrudniejszy sprawdzian na KSW 105
Fot.YouTube/Canal+Sport

Szpilka – Zimmerman na KSW 105 to wyścig, w którym jeden z zawodników prowadzi niesprawny pojazd i prawdopodobnie wypadnie z toru.

Walka Artur Szpilka – Errol Zimmerman na KSW 105

Artur Szpilka zmierzy się z Errolem Zimmermanem na gali KSW 105, która odbędzie się 26 kwietnia 2025 roku w “PreZero Arenie”.

“Szpila” po raz ostatni w oktagonie widziany był w pojedynku z Arkadiuszem Wrzoskiem, który przegrał w zaledwie kilkanaście sekund przez nokaut. Nie można jednak odmówić byłemu pięściarzowi tego, iż wszedł w tę potyczkę z impetem, agresją oraz wysoko podniesioną głową.

Łącznie 35-latek w formule MMA zanotował dotychczas cztery pojedynki, z czego trzy razy zwyciężył, natomiast właśnie w walce z Wrzoskiem musiał uznać wyższość rywala.

Wspomniana porażka najwidoczniej cały czas torturuje głowę byłego boksera, bowiem ten raz po raz insynuuje, że zamierza dążyć do błyskawicznego rewanżu. Tym właśnie dla Artura Szpilki jest walka z Errolem Zimmermanem? Przepustką do naprawienia przeszłości?

Wszystkie demony Artura Szpilki

Artur Szpilka przebył niesamowitą drogę, w trakcie której z infantylnego, agresywnego, egocentrycznego zawodnika stał się dojrzałym mężczyzną, pełnym empatii, pokory i zrozumienia.

Tak to jednak już jest, że każda przemiana to proces, a demony – nawet uciszone – nadal dają o sobie znać. 35-latek wielokrotnie w czasie swojej zawodowej kariery sprawiał wrażenie, jakoby próbował nieustannie sobie coś udowodnić. Wyczuć było można, że ma w sobie domagające się regularnego karmienia dziecko.

Od dawna już nie doświadczyliśmy “złej strony” Artura Szpilki, ale jej echo najwidoczniej daje o sobie znać. Tak apodyktyczne podejście do walki rewanżowej z Arkadiuszem Wrzoskiem nie jest bowiem sportową ambicją – były pięściarz ma za sobą udaną karierę, której skutkiem jest świadomość, że nie musi już niczego udowadniać.

Nie, determinacja do ponownego pojedynku z Arkadiuszem Wrzoskiem pochodzi od jednego z demonów Szpilki, który nazywa się “ego”. Sprawił on, że “Szpila” zapomniał, iż w KSW znalazł się już na swoistej sportowej emeryturze, w trakcie której powinien jedynie dobrze się bawić i zarabiać pieniądze.

Znów potraktował sport poważnie, a to – wbrew pozorom – może go zgubić. Dlaczego?

Errol Zimmerman nie zamierza się bawić

Errol Zimmerman od niemal dwóch dekad zalicza się do światowej czołówki ciężkich kickbokserów. Ma na koncie ponad sto zwycięstw, w tym blisko połowę przez nokaut, wielokrotnie walczył w prestiżowych turniejach K-1, SUPERKOMBAT i GLORY, a poza stójką zaliczył epizod w MMA. Jego ogólny rekord to 103 zwycięstwa, 13 porażek, 1 remis, w tym 44 nokauty.

26 kwietnia zmierzy się z Arturem Szpilką, który wziął tak ciężką walkę tylko po to, aby utorować sobie drogę do rewanżu z Arkadiuszem Wrzoskiem.

“Szpila” zmierzy się z niezwykle niebezpiecznym rywalem, nie mając już żadnej odporności na ciosy. Nie jest to przytyk, a stwierdzenie faktu: 35-latek karierę bokserską przepłacił zdrowiem, każdy mocniejszy cios lądujący na jego głowie kończy się nokautem. Przykładem tego było między innymi starcie właśnie z Wrzoskiem, które trwało czternaście sekund.

Szpilka stawia więc na szali własne zdrowie po raz kolejny, a przy tym prawdopodobnie nieco komplikuje swoją sytuację w KSW – dwie przegrane z rzędu i brak zwycięstwa od 2023 roku to nie jest trampolina do kolejnych kontraktów.

Życie Artura Szpilki to żywa egzemplifikacja mitycznego Tantala. Stał on zanurzony po szyję w zimnej wodzie, jednak gdy nachylał się, by ją pić, woda się cofała. Nad jego głową wisiały z kolei soczyste owoce, ale gdy tylko próbował je zerwać, gałęzie unosiły się poza jego zasięg.

“Szpila” próbuje zawsze sięgnąć po to, co się od niego oddala. Gubiło go to w przeszłości i może zgubić go teraz.

Damian Popilowski
Twórca treści

Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat.
Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery.
Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu.

Sprawdź pozostałe aktualności