Bartosiński: Nie wiedziałem, co się stało. Myślałem, że to sen 29 listopada, 2024 | Damien Popilowski Fot.YouTube/KlatkapoKlatce Adrian Bartosiński długo milczeć nie zamierzał. 29-latek udzielił wywiadu po swojej pierwszej porażce w karierze i odniósł się do przebiegu pojedynku z Mamedem Khalidovem. Adrian Bartosiński obudził się z koszmaru Adrian Bartosiński sensacyjnie przegrał z Mamedem Khalidovem na gali XTB KSW 100, która odbyła się 16 listopada. Pierwsza runda tego pojedynku przebiegła całkowicie pod dyktando uprzednio niepokonanego 29-latka, a w drugiej zapowiadało się na powtórkę. Legend KSW nigdy jednak nie powinno się lekceważyć. Mamed Khalidov w pewnym momencie odnalazł lukę w postawie rywala i założył mu balachę, po której Bartosiński mógł już tylko odklepać. Od tamtego czasu trwa medialna burza, która zdaje się nie mieć końca. Głos zabierały różne osoby ze świata sportów walki, a nawet doświadczyliśmy lekkiej “przepychanki” pomiędzy Mamedem Khalidovem a Adrianem Bartosińskim – urodzony w Czeczenii zawodnik udzielił wywiadu dla magazynu “Koloseum”, w którym oznajmił, iż wszystko cały czas działo się pod jego kontrolą i czekał jedynie na odpowiedni moment, aby przejąć inicjatywę. Z tym nie zgodził się 29-latek: – Ja czułem co innego – pisał w serwisie “X”. Teraz jednak Bartosiński wreszcie udzielił kilku oficjalnych wywiadów, w których przedstawił swoje stanowisko po pierwszej przegranej walce. Zabrał głos między innymi na temat próby przedwczesnego wyjścia z klatki oraz ocenił przebieg wspomnianego pojedynku: – Wyjście z klatki? Nie wiedziałem, co się stało. Myślałem, że nie przegrałem, prowadziłem tę walkę. Myślałem, że to sen, a śniło mi się kiedyś, że przegrałem. Nie wspominam tego dobrze. Taki miałem odruch. Ciężko mi opisać, co czułem. Nic nie czułem, do momentu wywiadu, nawet na werdykcie nie wierzyłem, co się stało – powiedział w rozmowie z “KLATKA po KLATCE”. – Mamed Khalidov jest tym typem zawodnika, który czeka na jeden błąd. Nawet błąd taki, że nie, że gdzieś dostałem, że mnie obalił, tylko znalazłem się w sytuacji, której nigdy nie miałem. On wykorzysta każdy błąd. To jest gość, który szuka okazji albo okazje szukają jego. Khalidov to jest taki Lewandowski, którego szuka piłka. On nie musi za dużo chodzić, a piłka do niego leci i strzela bramkę.No ma coś takiego w sobie, gwiazdy mu sprzyjają, tak jak kiedyś powiedział to Janisz i uważam, że tak jest – dodał w wywiadzie dla „InTheCage”. Ciężko ferować wyroki odnośnie dalszego przebiegu kariery Adriana Bartosińskiego. Wiadomo jednak, co dalej z Mamedem Khalidovem – wygrana w tak pięknym stylu mogła… odesłać go na emeryturę. Legenda KSW zapowiedziała już rok przerwy, po którym dopiero zadecyduje, czy zamierza jeszcze powrócić do oktagonu. Damien Popilowski Twórca treści Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Patetyczny amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona niezrealizowanych projektów. Wielbiciel uderzania się po głowie. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu. Trenuje od dziesięciu lat sporty walki, więc warto korzystać z jego mózgu, póki jeszcze działa. vRinge - KSW - Bartosiński: Nie wiedziałem, co się stało. Myślałem, że to sen