Wypowiedź Bakole — o Itaumie, Furym, Whycie i Joshui

Wypowiedź Bakole — o Itaumie, Furym, Whycie i Joshui
Fot.YouTube/BOXXER

Zawodnik wagi ciężkiej z Demokratycznej Republiki Konga, Martin Bakole (21-2, 16 KO), obserwował z bliska ostatnią walkę brytyjskiego prospekta Mosesa Itaumy (12-0, 10 KO) z Amerykaninem Mikiem Balogunem.

Bakole o walce z Efe Ajakbą: Wygrałem ten pojedynek

Po przedwczesnym zwycięstwie Itaumy, Bakole wyraził swoją opinię na temat potencjalnej walki z Mosesem. Skomentował także swój niedawny remis z Efe Ajagbą oraz wypowiedział się o innych zawodnikach wagi ciężkiej, w tym o brytyjskim byłym pretendentcie Dillianie Whycie (31-3, 21 KO).

Bakole: Nie sądzę, że poradzi sobie z moją siłą, szybkością i kontrolą dystansu.
Reporter: Emocje po walce już opadły. Co sądzisz o remisie?

Bakole: Wygrałem tę walkę. Jeśli obejrzysz ją ponownie, zobaczysz, że nawet publiczność na stadionie uważała werdykt za błędny. W ich oczach to ja wygrałem. Z mojego punktu widzenia – to ja byłem lepszy, ale sędzia orzekł remis. Nie mogę go oceniać. Jestem otwarty na rewanż, jeśli Ajagba jest gotowy.

R: Twój trener mówił w wywiadzie, że planujecie wprowadzenie odpowiedniego dietetyka do zespołu. Może kongijska kuchnia nie jest najlepsza na przygotowania do dużych walk?

B: Oczywiście. Na tym poziomie, do którego teraz doszedłem, potrzebuję kompletu ludzi w sztabie. Ale to nie jest największy problem. Największy problem to fakt, że dostaję walki w trudny sposób. Teraz ludzie zaczynają mówić o moim nazwisku, ale jestem w Wielkiej Brytanii od dziewięciu lat i nikt wcześniej mnie nie wspominał. Więc dzięki Bogu, że teraz o mnie mówią — widzą moje walki. Muszę zostać w sali treningowej, mieć pełny zespół i skoncentrować się na przygotowaniach. Nie wiem, kiedy będzie następna walka. Jego Ekscelencja zawsze mnie zaskakuje.

R: Twoje nazwisko pojawiło się jako możliwy rywal dla Itaumy. On niedawno wygrał przez nokaut – co sądzisz o tej walce?

B: Poradził sobie dobrze, ale walczył z workiem treningowym. Spójrz na tamtego gościa — wyglądało to, jakby walczył sam ze sobą. Moses to dobry chłopak, ma świetną przyszłość. W ogóle o nim nie myślałem, ale on i jego promotor zaczęli wspominać moje nazwisko. Nie chcę, żeby powtórzyła się historia z Jaredem Andersonem. Nie chcę, żeby Frank naciskał na tego chłopaka, by wybrał walkę z Martinem Bakole. Moses ma przed sobą wielką karierę — chciałbym, żeby budowano ją powoli, żeby dalej walczył tak, jak dziś. Na razie powinien zapomnieć o Martinie Bakole. Potrzebuje 4-5 walk, zanim w ogóle wspomni moje nazwisko.

R: Gdybyście się spotkali w ringu, co by się wydarzyło?

B: To byłaby dobra walka. Ale nie sądzę, że by wytrzymał. Nie widzę w nim siły. Nie poradziłby sobie z moją mocą, szybkością i zasięgiem. Prezentuje się tak dobrze, bo jego rywale są słabi. Ale ja jestem na najwyższym poziomie, jestem w TOP 10. Samym ruchem w ringu sprawiłbym mu problemy. Nie sądzę, żeby potrafił skrócić dystans.

R: Tyson Fury znowu nas drażni. Twierdzi, że kończy karierę. Myślisz, że mówi poważnie?

B: Kto wie? Może i tak, ale jutro może zmienić zdanie. Jeśli wróci – powodzenia. To jego życie.

R: Dillian Whyte wraca na ring. Czy jesteś zainteresowany walką z nim?

B: Pie*** go! Niech się pier***! Już nie jest dobrym bokserem. Nie pytaj mnie o niego — to idiota. Pie*** go!

R: Co sądzisz o walce Fabio Wardley'ego z Justisem Huni?

B: Dobra walka, naprawdę świetne starcie.

R: Anthony Joshua przeszedł operację. Myślisz, że spotkacie się kiedyś w ringu?

B: Modlę się do Boga, by szybko wyzdrowiał, bo chcę z nim zawalczyć w Afryce. To wielka walka, na którą czeka cały kontynent. Jego Ekscelencja też chce tego pojedynku w Afryce.

Martin Bakole dąży do rewanżu z Parkerem? Przeczytaj wypowiedź pięściarza.

Damian Popilowski
Twórca treści

Dziennikarskie doświadczenie zdobywał na portalu Weszło, gdzie zajmował się sportami walki oraz piłką nożną. Ze słowem pisanym pracuje od wielu lat.
Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery.
Amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona (jeszcze) niezrealizowanych projektów. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu.

Sprawdź pozostałe aktualności