Wszyscy czekają na Usyka” – Wardley o swojej przyszłości

Wszyscy czekają na Usyka” – Wardley o swojej przyszłości
Fot. Youtube.com

Numer jeden rankingu WBA, mistrz Wielkiej Brytanii i Brytyjskiej Wspólnoty Narodów w wadze ciężkiej (powyżej 90,7 kg), Brytyjczyk Fabio Wardley (18-0-1, 17 KO), udzielił wywiadu dla lokalnego kanału Sky Sports. Dziennikarz zapytał pięściarza o jego plany na ten rok. Fabio dał do zrozumienia, że wiele zależy od kolejnego ruchu zunifikowanego mistrza świata z Ukrainy, Ołeksandra Usyka (23-0, 14 KO), który obecnie zrobił sobie przerwę na regenerację.

Wardley: Jeśli Usyk zakończy karierę, zwakuje wszystkie pasy

Dziennikarz: 2024 rok był dla Ciebie świetnym rokiem. Bardzo ciekawi mnie, jakie masz cele na 2025 rok. Jesteś już wysoko w światowych rankingach i wygląda na to, że niewiele czasu zostało do ogłoszenia Twojej walki o tytuł.

Wardley: Tak, mamy bardzo ambitny plan na ten rok – chcemy ustawić się na „pole position” do walki o mistrzostwo świata lub faktycznie o ten tytuł zawalczyć. Kluczowe jest, aby znaleźć się w odpowiednim miejscu i czasie. Bycie numerem jeden w rankingu WBA to świetny początek roku i znakomity punkt wyjścia do realizacji tego celu. Muszę po prostu konsekwentnie trzymać się tej ścieżki, ciężko trenować i wykorzystywać nadarzające się okazje.

Dziennikarz: Jak Twoim zdaniem rozwinie się sytuacja w ścisłej czołówce? Daniel Dubois zmierzy się z Josephem Parkerem, Ołeksandr Usyk zrobił sobie krótką przerwę, ale wkrótce znów go zobaczymy. Jak myślisz, jaką drogą podążysz i kiedy dostaniesz swoją szansę?

Wardley: Pytanie „kiedy?” jest tutaj kluczowe. Jestem numerem jeden w rankingu WBA i zamierzam tam pozostać. Wszyscy czekamy na decyzję Usyka. Czy zacznie bronić pasów przeciwko obowiązkowym pretendentom? Jeśli zakończy karierę, to zwakuje wszystkie tytuły. Może ponownie zmierzy się z Danielem Duboisem? Ja i inni zawodnicy znajdujemy się jakby „w kolejce”, czekając na swoją szansę. Musimy zobaczyć, co postanowi Usyk, byśmy mogli podjąć najlepszą i najbardziej rozsądną decyzję.

Dziennikarz: Kiedy Joshua nie skorzystał ze swojej opcji rewanżu z Dubois, pojawiło się wiele spekulacji, że to Ty mógłbyś z nim walczyć. Przyjąłbyś tę walkę?

Wardley: Tak, 100%. Przyjąłbym ją bez wahania, bo nigdy nie wiesz, kiedy pojawi się kolejna taka szansa. Boks to nieprzewidywalny sport. Możesz mieć mnóstwo planów, strategii, scenariuszy – a wszystko może się rozsypać. Jeśli nadarza się okazja, trzeba ją brać. Mówię to z własnej perspektywy – ja złapałbym taką szansę obiema rękami.

Zobacz także, z kim w najbliższym czasie może zawalczyć Daro Lew.

Marcin Komorowski
Twórca treści

Doświadczenie zbierał między innymi w redakcji mma.info.pl, pełniąc rolę redaktora naczelnego. Od początku swojej kariery związany z dziennikarstwem sportowym. Baczny kibic KSW od pierwszej gali, nie omieszka też śledzić świata freak fightów. Chętnie śledzi gale na żywo z perspektywy trybun.

Sprawdź pozostałe aktualności