Warren ogłasza krucjatę przeciwko mediom – publicysta obraził Fury’ego

Warren ogłasza krucjatę przeciwko mediom – publicysta obraził Fury’ego
Fot.YouTube/Undisputed

Promotor Frank Warren (Queensberry Promotions) jest wściekły. Jego niezadowolenie budzi artykuł publicysty Olivera Browna z „The Telegraph”. W zapowiedzi rewanżowej walki pomiędzy Ołeksandrem Usykiem (23-0, 14 KO) a Tysonem Furym (34-2-1, 24 KO), Brown ostro skrytykował brytyjskiego boksera.

Warren staje w obronie Fury'ego

Brown rozpoczął swój tekst od słów: „Fury uważa się za szlachetnego wojownika, ale w rzeczywistości jest tylko drobnym bandziorem”.

Warren odpowiedział na te zarzuty w „Daily Star”:

„Wyobraźcie sobie, co poczułem, widząc przed rewanżem, jak jakiś publicysta nazywa Tysona drobnym bandziorem. To było obrzydliwe. Ten artykuł to po prostu hańba. Fury zapisze się w historii jako jeden z największych pięściarzy wagi ciężkiej w Wielkiej Brytanii. Nie jestem pewien, czy ten kraj kiedykolwiek miał bardziej odważnego zawodnika. Wrócił do boksu z otchłani rozpaczy i trzykrotnie – powtórzę, TRZYKROTNIE – walczył z groźnym bokserem, Deontayem Wilderem. Pokonał też Władimira Kliczkę, gdy nikt nie dawał mu żadnych szans”.

Warren, chcąc rozwiać wątpliwości, sięgnął do encyklopedii, aby sprawdzić znaczenie słowa „bandzior”:

„Tyson nie pasuje do żadnej z tych definicji. Nigdy nie był skazany. Owszem, czasami mówił kontrowersyjne rzeczy. Tak, zdarzało mu się wypowiadać słowa, z którymi całkowicie się nie zgadzam. Ale nie zapominajmy, że cierpi na chorobę dwubiegunową. Doskonale wiem, jak niszczące mogą być zaburzenia psychiczne – mój brat popełnił samobójstwo. Jestem oburzony, że nawet bokserzy z wyrokami nie są traktowani w ten sposób. Jestem również wstrząśnięty, jak wiele osób spieszy się, by pisać o nim złośliwości, zapominając o wszystkim dobrym, co Fury zrobił zarówno w ringu, jak i poza nim. Tyson to legendarny zawodnik, który osiągnął w sporcie naprawdę wiele”.

Damien Popilowski
Twórca treści

Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Patetyczny amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona niezrealizowanych projektów. Wielbiciel uderzania się po głowie. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu. Trenuje od dziesięciu lat sporty walki, więc warto korzystać z jego mózgu, póki jeszcze działa.