„Usyk to cięższa wersja Bernarda Hopkinsa” – były mistrz o rewanżu z Furym 28 listopada, 2024 | Damien Popilowski Fot.YouTube/TNTSportsBoxing Były mistrz świata Duke McKenzie, był gościem w studio “TalkSport”. W rozmowie z prowadzącymi były czempion wyraził swoją opinię na temat starcia byłego niekwestionowanego mistrza wagi ciężkiej, Ukraińca Ołeksandra Usyka (22-0, 14 KO), z byłym mistrzem świata z Wielkiej Brytanii, Tysonem Furym (34-1-1, 24 KO). Poniżej cytaty brytyjskiego eksperta. To, co robi Usyk, jest bardzo proste – Przed pierwszą walką uważałem, że Usyk wygra. Zwykle mówi się, że dobry duży bokser pokona dobrego małego boksera, ale w tym pojedynku tego nie udowodniono. Instynkt podpowiadał mi, że Usyk wygra, bo jest niesamowitym, wszechstronnie rozwiniętym zawodnikiem. – To, co on robi, jest bardzo proste. Po prostu jest wszechstronnym bokserem. Nie chce z tobą walczyć, chce po prostu boksować. Zasypuje cię jabami, ma świetne ringowe IQ, co wszyscy wiemy. Ma dobre tempo, potrafi przyjąć ciosy. W rzeczywistości jednak rzadko je przyjmuje, bo prawie nie widzimy, jak wpuszcza uderzenia. Jeśli spojrzycie na Usyka i to, co robi… Nawet jeśli przyjął ten podbródkowy w walce z Furym… Oznaką dobrego mistrza jest to, że potrafi zamaskować reakcję po otrzymanym ciosie, ukryć ją i nie pokazywać niczego. Był wtedy trochę zamroczony, ale tego nie okazał. Przyjął cios i po prostu kontynuował ruch po ringu. Fury powinien był wtedy naciskać i próbować to wykorzystać, ale tego nie zrobił, pozwalając Usykowi wymknąć się z sytuacji. A to oznaka prawdziwego mistrza. Maskujesz reakcję i w kolejnym rundzie wychodzisz z czystą kartą. – Różnica między nim a Furym polega na tym, że kiedy Fury był zamroczony, było to wyraźnie widać. A kiedy Fury zamroczył Usyka, Usyk znacznie lepiej to zamaskował. U Tysona to po prostu nie działało. Usyk to wersja Bernarda Hopkinsa w wadze ciężkiej O rewanżu z Furym – Jakie zmiany powinien wprowadzić Fury? Nawet jeśli z jego obozu słychać zapowiedzi większej agresji, uważam, że to zadziała na korzyść Usyka. Oglądałem pierwszą walkę kilka razy. Usyk minimalnie chybił kilkoma lewymi prostymi w początkowych rundach. Gdy tylko trafił takim ciosem, wyraźnie zamroczył Fury’ego. Jeśli Fury pójdzie na Usyka agresywnie, nie skończy się to dla niego dobrze. Fury musi być bardzo inteligentny, bardziej aktywny w swoich uderzeniach, bo jego tempo pracy nie było imponujące. Początkowo wyglądało to dobrze, ale po 6-7 rundach wyraźnie spadło. – Wszyscy wiedzą, że Fury nie prowadzi sportowego trybu życia. Między walkami przybiera na wadze, a potem musi ją zrzucać przed kolejnym starciem. Mówią nam, że Fury będzie większy i lepszy. Ale „większy i lepszy” nie pokona Usyka. Jeśli przybierze na masie i postanowi: ‘Zdominuję go, wytrzymam jego ciosy', to nie zadziała. Będzie bardziej przewidywalny, łatwiejszy do trafienia i przegra szybciej. Usyk wygra bezapelacyjnie – Usyk wygra rewanż bez żadnych wątpliwości. Nie widzę, jak Tyson Fury mógłby go pokonać. Nie znokautuje go. Kiedy analizujesz kogoś, kto wydaje się niepokonany, szukasz luk w jego obronie. Usyk ma świetny silnik, nie odnosi rozcięć, nie upada na deski, nie musi wstawać, by wygrać walki. Nic z tych rzeczy. – Jeśli przegrywasz na początku kariery, masz szansę wrócić, ucząc się na błędach. Gdy przegrywasz jako mistrz u schyłku kariery, trudno nagle zmienić taktykę. Usyk wie już teraz, że potrafi zamroczyć Fury’ego. Jego pewność siebie będzie teraz znacznie większa. Usyk przypomina mi ciężką wersję Bernarda Hopkinsa. Je, śpi i żyje boksem. Nie dziwi mnie, że po walce robi szalone ćwiczenia lub od razu wraca na salę, bo świetnie dba o swoje ciało. Rewanżowe starcie Fury – Usyk odbędzie się w sobotę 21 grudnia 2024 roku. Damien Popilowski Twórca treści Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Patetyczny amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona niezrealizowanych projektów. Wielbiciel uderzania się po głowie. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu. Trenuje od dziesięciu lat sporty walki, więc warto korzystać z jego mózgu, póki jeszcze działa. vRinge - Wiadomości - „Usyk to cięższa wersja Bernarda Hopkinsa” – były mistrz o rewanżu z Furym