„Stawka to kariera”. Shawn Porter o Timie Tszyu

„Stawka to kariera”. Shawn Porter o Timie Tszyu
Fot. Youtube.com

Popularny komentator bokserski i były mistrz świata w wadze półśredniej, Amerykanin Shawn Porter, przybył do Australii na walkę byłego mistrza świata federacji WBO w wadze superpółśredniej (do 69,9 kg), Australijczyka Tima Tszyu (24-2, 17 KO), z Amerykaninem Josephem Spencerem (19-1, 11 KO).

Shawn Porter o walce Tszyu–Spencer

Amerykański ekspert podzielił się swoimi przemyśleniami na temat nadchodzącej walki, opowiedział, co jest potrzebne Timowi, skomentował możliwą presję wynikającą z dwóch porażek z rzędu oraz wskazał dobrego potencjalnego przeciwnika dla australijskiego byłego mistrza w przypadku jego zwycięstwa.

– To intrygujący pojedynek. Uważam, że obaj zawodnicy mają podobny styl i bardzo mi się to podoba. Wiemy, co jest stawką dla obu, a szczególnie dla Tima po dwóch porażkach. Możecie uznać mnie za szaleńca, ale uważam, że to walka 50 na 50. Joey (Joseph) robi wiele rzeczy bardzo dobrze, a zabawne jest to, że przeszedł na zawodowstwo w wieku 17 lat. Nie rozwijał się tak szybko, jak się spodziewaliśmy. Niektóre walki nie poszły po jego myśli. W końcu wyszedł do ringu z Ramosem i przegrał. Ale wierzę, że to doświadczenie uczyniło go lepszym. Ma również doświadczenie w walkach transmitowanych w telewizji. Wiele jego walk było pokazywanych w TV i to było dla niego naprawdę trudne. Dlatego sądzę, że zobaczymy najlepszą wersję Joeya, jakiej jeszcze nie widzieliśmy. Uważam, że zmusi Tima do walki w trudnych momentach, do większego myślenia, niż się spodziewa. Niech wygra lepszy, ale ja postrzegam ten pojedynek jako 50 na 50. Może 60 do 40 na korzyść Tima.

Czy Tim potrzebuje efektownego zwycięstwa, czy wystarczy sama wygrana?

– Biorąc pod uwagę, gdzie znajdował się Tim, uważam, że bardzo ważne jest, by dał mocny sygnał. Możesz zatrzeć te dwie porażki wygraną, ale one i tak pozostaną w tle. Sądzę, że Tim potrzebuje efektownego zwycięstwa, by wszyscy natychmiast mu oddali szacunek i powiedzieli, że wrócił do swojej najlepszej wersji, że niczego nie stracił. To dla niego kluczowe.

Shawn Porter o presji, jaka ciąży na Tszyu

– On mówi, że nie odczuwa presji, bo jego ojciec jest przy nim. Twierdzi, że to nie ma znaczenia – ale to zawsze ma znaczenie. On dobrze wie, jak wyglądały jego dwie ostatnie walki, ma nad czym się zastanawiać. Jeśli uważa, że to wszystko już przepracował, to dobrze. Ale presja zawsze będzie obecna.

Czy kariera Tima jest zagrożona?

– Zdecydowanie! I mówię to całkowicie szczerze. Kolejna porażka nie przejdzie bez echa. Nie może już sobie pozwolić na przegraną, zwłaszcza na australijskiej ziemi.

Shawn Porter o obrażeniach po walce z Murtazalijewem

– Dobrze, że ta walka nie trwała 12 rund. Moim zdaniem obrażenia były ograniczone, minimalne. To dobrze, że wszystko zakończyło się po trzech rundach. Wydaje mi się, że Tim będzie zdrowy. Nie wyglądało to jak brutalna porażka, która zostawi trwały ślad. To była po prostu zła noc.

Shawn Porter o potencjalnym kolejnym rywalu Tima, jeśli wygra

– Nie wiem. Co innego mówić o tym, a co innego to zrobić. Można wyglądać świetnie fizycznie, ale musimy zobaczyć, jak zaprezentuje się w ringu. Prawdopodobnie będzie musiał stoczyć rewanż, i on z pewnością się odbędzie. Oczekiwaliśmy także walki z Keithem Thurmanem. Uważam, że to starcie warto byłoby zobaczyć i dobrze się zapowiada. Zobaczymy, jak Tim zaprezentuje się w dniu walki. Jeśli znokautuje Joeya, to może nas czekać naprawdę wielka walka.

Sprawdź także: Sánchez ocenił w procentach szanse Crawforda na sensacyjne zwycięstwo z Canelo

Marcin Komorowski
Twórca treści

Doświadczenie zbierał między innymi w redakcji mma.info.pl, pełniąc rolę redaktora naczelnego. Od początku swojej kariery związany z dziennikarstwem sportowym. Baczny kibic KSW od pierwszej gali, nie omieszka też śledzić świata freak fightów. Chętnie śledzi gale na żywo z perspektywy trybun.

Sprawdź pozostałe aktualności