Shane McGuigan: “Usyk ma talent do wchodzenia w głowy rywali”

Shane McGuigan: “Usyk ma talent do wchodzenia w głowy rywali”
Fot. Youtube.com

Znany brytyjski trener Shane McGuigan udzielił wywiadu lokalnemu kanałowi bokserskiemu na YouTube. W rozmowie wyraził swoją opinię na temat niedawnego rewanżu w wadze ciężkiej pomiędzy posiadaczem trzech tytułów mistrza świata z Ukrainy, Ołeksandrem Usykiem (23-0, 14 KO), a brytyjskim byłym mistrzem, Tysonem Furym (34-2-1, 24 KO). Zdaniem McGuigana, ukraiński czempion posiada wyjątkową zdolność analizowania przeciwników i wpływania na ich psychikę. Przypomnijmy, że 21 grudnia w Arabii Saudyjskiej Usyk po raz drugi w 2024 roku pokonał Fury'ego na punkty.

Shane McGuigan: Fury'emu zabrakło pomysłów

Reporter: Widzieliśmy już dwie walki Usyka z Furym. Czy dostrzega Pan coś w boksie Fury'ego, co mogłoby sugerować sens trzeciego pojedynku? Czy jest w stanie pokonać Ołeksandra Usyka?

Shane McGuigan: Nie sądzę. Myślę, że już pierwsza walka wystarczyła. Drugi pojedynek po prostu nie poszedł po jego myśli. Mam wrażenie, że Usyk to naprawdę inteligentny bokser. Gdy już cię rozpracuje, jesteś w jego rękach. Szczerze mówiąc, zastanawiałem się przed rewanżem: “Ile obozów treningowych ma jeszcze w sobie Usyk? Jak długo będzie w stanie tak się przygotowywać? Czy jego ciało wytrzyma?”

Miał wcześniej kontuzje, jeszcze przed walką z Chisorą. Opuścił kilka pojedynków. Myślałem, że może jego organizm zawiedzie, ale on naprawdę o siebie dba, zawsze jest na sali treningowej, a Fury obrał złą strategię. Próbował wykorzystać swoją przewagę w rozmiarze, zastosować inną taktykę. Rozumiem, że to może zadziałać przeciwko ofensywnemu zawodnikowi, takiemu jak Derek Chisora, który stara się cię przytłoczyć, spowolnić.

Ale u Fury'ego to były tylko słowa, nie realizował tego, gdy naprawdę trzeba było. Robił to przeciwko Steve'owi Cunninghamowi, ale nie przez całe rundy. Nie próbował tego od początku walki, wiedząc, że przed nim jeszcze wiele rund. Za każdym razem, gdy zaczynał to robić, pewnie myślał o oszczędzaniu energii. Robił to przez 45 sekund czy minutę, a potem odpuszczał na minutę — i tu Usyk wykorzystywał swoją efektywność.

Po prostu uważam, że Fury'emu zabrakło pomysłów. Usyka można pokonać, boksując z defensywy, z mniejszą wagą, operując szybkim lewym prostym. Trzeba atakować, a potem odchodzić, używać pracy nóg. Momentami Fury celowo trafiał, ale potem przestawał się ruszać.

Kiedy w dziewiątej rundzie pierwszej walki przeprowadził swoją ofensywę, wtedy został odsłonięty. Znacznie lepiej byłoby rzucać pojedyncze ciosy, może dwa, podwójny lewy prosty, prawy hak na korpus, a potem po prostu korzystać z przestrzeni, używać długich ramion, by uspokoić Usyka. Ale tego było za mało, brakowało ciosów. Trzeba było zatrzymywać Usyka podwójnym lewym prostym, hamować jego dynamiczne ruchy.

Przecież ma niesamowicie długie ręce, mógł je wykorzystać! Ale łatwo się mówi. Chociaż Fury miał z tym sukcesy w pierwszej walce. A Usyk po prostu wyszedł zwycięsko. Ma talent do analizowania rywali i wpływania na ich psychikę.

Fury tego nie przyznał. Nie uznał porażki, opuścił ring, myśląc, że wygrał różnicą trzech rund. Dlatego Fury wciąż jest niebezpieczny. Nadal wierzy, że jest niepokonany.

R: Czy balans między obroną a atakiem był właściwy?

Shane McGuigan: Myślę, że Fury reagował niewystarczająco. Będąc cięższym, nie poruszał się na nogach tak, jak powinien. W pierwszej walce często korzystał z pracy nóg. Czy problemem była pozycja rąk czy brak ruchu nóg? Uważam po prostu, że to była niewłaściwa strategia.

Marcin Komorowski
Twórca treści

Fanatyk MMA i freak fightów. Z federacją KSW od gali KSW 12, czyli od 2019 roku. Z FAME MMA od 1 edycji, która miała miejsce w 2018 roku.