Najlepsi polscy bokserzy w historii

Najlepsi polscy bokserzy w historii
Fot.YouTube/KanałSportowy

„Ojciec Polak, matka Polka, polskie miasto, polska łąka. Piękna nasza Polska cała… by ta Polska ocalała”.

Polski boks od lat przeżywa potężną – eufemistycznie to ujmując – stagnację. Brakuje nam młodych pięściarzy, którzy okażą się czymś więcej niż sezonową rewelacją. Nierzadko długo czekamy nawet właśnie na “sezonową rewelację”. Polacy przestali się liczyć w najważniejszych bokserskich zestawieniach, ale nie zawsze tak było. Sprawdźmy, jak swoją legendę budowali najlepsi polscy bokserzy.

Kim są najlepsi polscy bokserzy?

Opisując najlepszych polskich bokserów, znacznie częściej zaglądamy w przeszłość, niż w teraźniejszość. W przypadkowej kolejności można wyróżnić takich sportowców jak Dariusz Michalczewski, Tomasz Adamek, Krzysztof Włodarczyk, Andrzej Gołota, Krzysztof Głowacki czy chociażby Jerzy Kulej. Każdy z nich w mniejszym lub większym stopniu zapisał się w historii tej dyscypliny.

Dariusz Michalczewski – tygrys z pseudonimu i charakteru

Jedno z pierwszych nazwisk, które nasuwa się na myśl w takim zestawieniu. Wchodził do ringu z flagami Polski i Niemiec, lecz nie da się pominąć tak utytułowanego boksera. Przez wiele lat dominował w kategorii półciężkiej, zdobywając pasy WBO, IBF i WBA. W pierwszej z wymienionych organizacji zanotował 23 obrony mistrzowskie, co do teraz pozostaje rekordem. 

Jego pamiętna walka z Virgilem Hillem jest do dziś uznawana za bardzo istotne wydarzenie w historii polskiego boksu. Inną sprawą jest to, że nie ma zbyt wielkiej konkurencji. Michalczewski stoczył łącznie 50 pojedynków, z których wygrał aż 48. Karierę zakończył w 2005 roku. Na szacunek może zasługiwać również fakt, iż w przeciwieństwie do wielu polskich oraz światowych pięściarzy, 56-latek nie wykorzystuje swojego nazwiska i niegdysiejszej renomy do dalszego monetyzowania aktywności “sportowej”. Swoją postawą w ringu oraz poza nim udowadniał wielokrotnie, że ma wszystko to, co powinni mieć najlepsi polscy bokserzy.

Wolę, żeby ludzie mi zazdrościli, niż żeby się nade mną litowali. Tego bym nie przeżył.

Tomasz Adamek – życie po życiu

Już jako nastolatek Tomasz Adamek rozpoczął dynamiczną drogę na szczyt i w młodym wieku został mistrzem Polski. W 1995 roku był najlepszy w wadze średniej. Rok później obronił tytuł, a w 1997 zdobył srebrny medal w wadze półciężkiej. Międzynarodowy sukces odniósł w 1998 roku – uzyskał wówczas brązowy medal mistrzostw Europy w wadze półciężkiej.

Na zawodowstwo przeszedł w 1999 roku. W 2005 roku zdobył pierwszy tytuł mistrzowski. Na późniejszych etapach kariery panował w takich organizacjach jak WBC, IBO i IBF. Ostatnia walka “Górala” o pas odbyła się w 2011 roku – wtenczas skonfrontował się z Witalijem Kliczko w wadze ciężkiej. Nie był faworytem w tym zestawieniu, co znalazło swoje odzwierciedlenie w ringu – Adamek przegrał przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie.

Zarzuca się mu dewaluowanie własnej legendy poprzez dalsze występy w zaawansowanym jak na sportowca wieku. 47-letni Tomasz Adamek nadal bowiem walczy – mierzył się ostatnio na gali “freak fightowej” z Kasjuszem “Don Kasjo” Życińskim.

Jeśli nie masz wiary, nie wychodź na ring.

Krzysztof Włodarczyk – silnik napędzany kontrowersją

Krzysztof “Diablo” Włodarczyk to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich bokserów ostatnich lat. Pięściarz zadebiutował na zawodowym ringu w 2000 roku i od tamtej pory stoczył 70 pojedynków, z których wygrał 65. W 2006 roku zdobył pas federacji IBF. Rok później go stracił, lecz zyskał mistrzostwo świata IBC.

Największe sukcesy odnosił w organizacji WBC, gdzie w 2010 roku sięgnął po pas, a następnie zanotował sześć skutecznych obron. Stracił go dopiero w 2014 roku. Pozostaje aktywny sportowo, choć jego postać jest już głównie łączona ze światem freak fightów, w którym ten nie ma najlepszej opinii z uwagi na liczne kontrowersje.

Boks to całe moje życie.

Andrzej Gołota – permanentne gdybanie

Z uwagi na swoją historię, jest to być może najbardziej barwna postać w historii polskiego boksu. Polscy kibice z utęsknieniem wspominają czasy, gdy wstawali w nocy, aby oglądać  jego potyczki o tytuł mistrza świata w królewskiej kategorii wagowej. Czterokrotnie stawał do mistrzowskiej walki, żaden Polak nie był tak blisko szczytu.

Polski bokser przez lata walczył głównie w Stanach Zjednoczonych, zaczynając na początku lat 90. Na swoim koncie ma brązowy medal z igrzysk olimpijskich w Seulu z 1988 roku. Jego dwie walki z Riddickiem Bowe stały się wręcz kultowe w historii tej dyscypliny. Czterokrotny mistrz Polski w wadze ciężkiej oraz mistrz Ameryki Północnej federacji IBF.

Przez całą karierę Gołoty zastanawiano się, jak wiele mógłby osiągnąć z lepszym podejściem mentalnym.

Nazywają mnie brudnym bokserem, ale ja się nie zgadzam. Walka to walka, a nie żłobek.

Krzysztof Głowacki – pięściarz na miarę czasów

Dwukrotnie sięgał po pas mistrza świata WBO w wadze junior ciężkiej, raz zdołał go obronić. W 2021 roku próbował uczynić to po raz kolejny, ale nie udało się. Jego pamiętna walka z Marco Huckiem okazała się prawdziwym triumfem polskiego boksu.

Pochodzący z Wałcza pięściarz jest nadal aktywny – w ostatniej bokserskiej walce przegrał z Richardem Riakporhe. Swoich sił próbował również w MMA, gdzie najpierw wygrał z Patrykiem Tolkaczewskim, a później musiał uznać wyższość Dawida Kasperskiego.

Będę wielkim mistrzem świata, z którego Polacy będą dumni.

Jerzy Kulej

Prawdziwy kawałek pięknej historii. Boksował w czasach, gdy ta dyscyplina wyglądała zupełnie inaczej. W ringu spędził 15 lat, z czego przez 13 reprezentował nasz kraj. Łącznie zanotował 348 walk i… nigdy nie leżał na deskach. Największe sukcesy święcił w latach 60. ubiegłego wieku.

Jest jedynym polskim pięściarzem, który zdobywał złote medale olimpijskie na dwóch kolejnych igrzyskach – udało mu się to w Tokio i Meksyku. Zmarł w 2012 roku, lecz jego legenda jest na tyle wyrazista, iż został upamiętniony filmem “Kulej. Dwie strony medalu”, który zadebiutował na ekranach polskich kin 11 października.

Kiedy się straci szybkość, kiedy się straci refleks, to się tego już nie odzyska niczym. To jest koniec i z tym się trzeba pogodzić.

Damien Popilowski
Twórca treści

Uwielbia dostrzegać i opisywać niebanalne historie. Najbardziej interesują go kulisy. Czyta wszystko, co ma litery. Patetyczny amator scenariopisarstwa, który w szufladzie ukrywa pół miliona niezrealizowanych projektów. Wielbiciel uderzania się po głowie. Jego ulubionym bokserem jest Josh Kelly, ponieważ nie trzyma gardy i potrafi wykończyć przeciwnika dziesięcioma lewymi sierpami z rzędu. Trenuje od dziesięciu lat sporty walki, więc warto korzystać z jego mózgu, póki jeszcze działa.